Michał Probierz ustalił plan odbudowy formy z reprezentantem Polski. „Ukłon w jego stronę”
2023-10-10 07:32:14; Aktualizacja: 1 rok temuNotujący w ostatnim czasie ostre hamowanie sportowego rozwoju Nicola Zalewski nie znalazł się wśród powołanych seniorskiej reprezentacji Polski. Podczas przerwy nie będzie on jednak siedział bezczynnie, bo wyraził chęć na występy w drużynie do lat 21.
Zalewski rzadko był pomijany przy kompletowaniu szerokiej kadry drużyny narodowej. Zadebiutował jeszcze za Paulo Sousy we wrześniu 2021 roku przeciwko San Marino. Później doceniali go również Czesław Michniewicz i Fernando Santos. Łącznie zgromadził do tej pory 12 występów, z czego jeden na Mistrzostwach Świata w Katarze w fazie grupowej z Meksykiem.
Tym razem nastąpił jednak przerywnik. Pomimo długo trwającej furory ostatnio zawodnikowi nie powodzi się w AS Romie. Trener José Mourinho nie stawia na niego tak często jak w poprzednich sezonach. W bieżącym pokazywał się na boisku tylko sześciokrotnie, ale w ostatnich czterech meczach tylko raz wszedł z ławki na 26 minut w Lidze Europy.
Sytuacja 21-latka w klubie popada w beznadzieję. Kiedy portugalski szkoleniowiec odciął go od murawy, „Giallorossi” zaczęli punktować i wracać na prostą w Serie A.Popularne
Sam zawodnik nie zamierza jednak składać broni i chwyci się wszelkich zdroworozsądkowych sposobów, aby udowodnić swoją wartość i wrócić na lepszy tor.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej Michał Probierz oznajmił, że pomimo braku powołania Zalewski zgłosił aprobatę do pojawienia się w drużynie narodowej U-21 pod dowództwem Adama Majewskiego.
– Wspólnie ustaliliśmy i sam był bardzo chętny, dlatego chwała dla niego, że chciał grać w U-21, odbudować się sam, żeby grał. Jest to pocieszające dla przyszłości tych reprezentacji, że każdy z U-21 może tutaj dojść – zadeklarował następca Fernando Santosa.
– Może w klubie docenią to, że podjął taką decyzję i odbuduje się, będzie grał, a później wróci do klubu i będzie podstawowym zawodnikiem – nadmienił.
Młode „Orły” 12 i 17 października zagrają kolejno z rówieśnikami ze Słowacji i Estonii. Najpierw stoczą mecz towarzyski, a potem batalię o punkty w eliminacjach do Mistrzostw Europy.
Po dwóch kolejkach w grupie D „Biało-Czerwoni” są liderami po pokonaniu Kosowa i wspomnianej Estonii, z którą tym razem zagrają w Stalowej Woli.