Michał Żewłakow nie owija w bawełnę, ma zastrzeżenia do Legii Warszawa. „Nie rozumiem takich ruchów”

2025-05-14 09:42:20; Aktualizacja: 2 godziny temu
Michał Żewłakow nie owija w bawełnę, ma zastrzeżenia do Legii Warszawa. „Nie rozumiem takich ruchów” Fot. Wojciech Dobrzynski / Legionisci.com / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Legia.net

Michał Żewłakow na spotkaniu z dziennikarzami poruszył wiele kwestii. W pewnym momencie otwarcie skrytykował wcześniejsze działania Legii Warszawa związane z transferami Migouela Alfareli i Jeana-Pierre'a Nsame. „Nie rozumiem takich transferów” - oznajmił dyrektor sportowy.

Legia zawiodła na całej linii w rozgrywkach ligowych, tracąc bardzo szybko realne szanse na mistrzowski tytuł. Najwięcej krytyki spada na działania zarządu, który nie skompletował odpowiedniej kadry i przejechał się na kilku transferach.

Negatywne opinie pojawiały się w sprawie pracy Jacka Zielińskiego. Obecnie nie odpowiada on już bezpośrednio za transfery. Wraz z końcem roku pożegnał się z funkcją dyrektora sportowego.

57-latka na stanowisku zastąpił Michał Żewłakow. Kibice liczą, że oczyści on zespół i sprowadzi na Łazienkowską jakościowe posiłki. Oczywiście, niezbędne będą też rozstania.

Podczas niedawnej rozmowy z dziennikarzami Żewłakow poruszył wiele istotnych kwestii. Przy ocenie obecnej drużyny „Wojskowych” otwarcie skrytykował niektóre ruchy klubu.

- Dla mnie Legia powinna być wyżej w tabeli. Feio zmienił ustawienie i zespół zaczął grać efektownie i efektywnie. Niektórym piłkarzom trzeba było poszukać pozycji, na innych poczekać. Natomiast nie ma co szukać usprawiedliwień po dużej liczbie meczów itd. To nie jest potrzebne, jeszcze ktoś naprawdę uwierzy, że jest zmęczony. Nie rozumiem takich transferów jak z Alfarelą czy Nsame, czyli podpisywania zawodników i pół roku później ich wypożyczenia. Nie rozumiem takich ruchów i w przyszłości nie chciałbym, aby to tak wyglądało - zadeklarował były reprezentant Polski, cytowany przez Legia.net.

Gonçalo Feio szybko skreślił obydwóch zawodników. Po zaledwie rundzie Migouel Alfarela przeniósł się do Athens Kallithea, w którym radzi sobie naprawdę nieźle. Zdecydowanie mniej udany jest pobyt Kameruńczyka w Sankt Gallen. Nadal nie wiadomo, jaka przyszłość ich czeka.