Michał Żewłakow rozczarowany zawodnikiem Legii Warszawa. „Nie wiem, co z nim będzie”

Michał Żewłakow wypowiedział się na łamach „Przeglądu Sportowego” na temat Legii Warszawa. Nie mogło zabraknąć tam wątku Carlitosa.

Legia Warszawa przed startem sezonu dokonała kilku ciekawych wzmocnień. Na Łazienkowską trafili między innymi gracze z przeszłością w Ekstraklasie jak Makana Baku czy Carlitos.

Żaden z nich na razie jednak furory przy Łazienkowskiej nie zrobił.

Wydaje się, że najwięcej spodziewano się po Hiszpanie, ale ten na razie zawodzi. Co na ten temat sądzi były dyrektor sportowy „Wojskowych”? Czy ten trend może się jeszcze odwrócić?

Popularne

Previous

Transfery - Relacja na żywo z ostatniego dnia zimowego okna transferowego [DEADLINE DAY]

Vladan Kovačević do wzięcia

Legia Warszawa złożyła nową ofertę za gwiazdę Ekstraklasy. Prawie milion euro

Dwie oferty kupna Górnika Zabrze

Astronomiczna oferta Wieczystej Kraków dla snajpera z Ekstraklasy. „Ponad 2,5 miliona złotych za sam podpis”

Lech Poznań zdecydował?! To ma być rekord transferowy całej Ekstraklasy

Lech Poznań dostanie za niego nawet dziesięć milionów euro?! „Wszystko się zgadza”

Mariusz Jop o opuszczeniu zgrupowania Wisły Kraków przez Ángela Rodado

Next

- Nie wiem, co będzie z Carlitosem – mam wrażenie, że przychodząc tutaj, zrobił sobie zdecydowanie lepiej, niż Legia zrobiła sobie, sprowadzając go z Grecji - stwierdził.

- Ale to były król strzelców ligi, strzelał już gole w Legii, ma jakość. Zastanawiam się, czy jest zawodnikiem, który potrafi dostosować się do całości, czy raczej to całość musi dopasować się do niego. I to jest kwestia trenera – jeśli zmieni nastawienie Carlitosa i przekona go do swojej koncepcji, Legia będzie z przodu naprawdę silna - dodał.

Cała rozmowa dostępna w tym miejscu.

Carlitos rozegrał w tym sezonie dla Legii Warszawa łącznie 25 meczów, a jego dorobek to cztery gole oraz cztery asysty.

Kontrakt Hiszpana ze stołecznym zespołem wygasa 30 czerwca 2024 roku, ale ma opcję przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.