Mięciel wspomina karierę: On kiwał wszystkich. Nie dziwię się, że mówiło się o zainteresowaniu jego osobą Barcelony

2018-03-03 12:24:08; Aktualizacja: 6 lat temu
Mięciel wspomina karierę: On kiwał wszystkich. Nie dziwię się, że mówiło się o zainteresowaniu jego osobą Barcelony Fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Sport.tvp.pl

Marcin Mięciel w rozmowie ze Sport.tvp.pl opowiedział nieco o swojej karierze, zabierając głos m.in. na temat gwiazd światowej piłki, z którymi miał styczność za granicą.

Od 1994 do 2001 roku pięciokrotny reprezentant Polski występowałw Legii Warszawa, z którą sięgnął po mistrzostwo, dwa Puchary ityle samo Superpucharów Polski. Jego pierwszym zagranicznym klubembyła Borussia Mönchengladbach, do której napastnik byłwypożyczony z Łazienkowskiej. Później grał on wIraklisie, PAOK-u oraz Bochum, po czym wrócił on do ojczyzny ireprezentował jeszcze barwy Legii i Łódzkiego KS-u.

- Czy mogłem wycisnąć więcej z zagranicznej przygody. Z pewnością.Złożyło się na to wiele czynników, żałuję też ze w Polscetrafiłem na takich a nie innych trenerów, którzy na przykładzabraniali zostawać po treningach. Zresztą już po powrocie doLegii była taka sytuacja, że udałem się do prezesa Miklasa, byposkarżyć się na szkoleniowca, który blokował możliwośćprowadzenia dodatkowych ćwiczeń, bo to absurd. Być może mogłemteż wcześniej wyjechać i to pozwoliłoby inaczej pokierowaćkarierą - przyznał Mięciel.

Napastnik rozegrałzdecydowanie więcej spotkań w Grecji niż w Niemczech. Jego ligowybilans w Helladzie to 133 mecze, 40 bramek i sześć asyst. Zlepszymi piłkarzami grał on i rywalizował jednak w Niemczech.

-Przede wszystkim potwornie wymagające były mecze z Bayernem. Wbramce Oliver Kahn, a w polu sami gracze z najwyższej półki. ZKompanym pamiętam wymieniliśmy się koszulkami, choć wówczasjeszcze nie był tak popularnym piłkarzem, jak jest teraz.Największe wrażenie wywarł na mnie jednak Franck Ribery. Grając wBochum musieliśmy go kryć we trzech, non-stop byliśmy bliskoniego, ale miał taki gaz, że nie dało się go upilnować. Kiwałwszystkich, uciekał nieprawdopodobny gość. Nie dziwię się, żemówiło się wówczas o zainteresowaniu Barceloną - wspomina42-latek (cały wywiad TUTAJ).