Mierzejewski: Brzęczek jeździ do Monachium, żeby się lansować
2019-12-27 11:00:09; Aktualizacja: 4 lata temuAdrian Mierzejewski udzielił Przeglądowi Sportowemu wywiadu, w którym wypowiedział się między innymi na temat reprezentacji Polski oraz selekcjonera Jerzego Brzęczka.
Odkąd 33-latek pożegnał się z europejską piłką i obrał z punktu widzenia polskiego kibica kierunki egzotyczne, próżno doszukać się jego nazwiska na liście powołanych na mecze reprezentacji Polski. Najpierw zrezygnował z niego Adam Nawałka, z kolei teraz do skorzystania z usług ofensywnego pomocnika nie kwapi się Jerzy Brzęczek.
Głos w sprawie postanowił zabrać sam zainteresowany, którego dziwi podejście obecnego selekcjonera do wykonywania przez niego obowiązków.
- Od czasu do czasu mam okazję czytać różne artykuły na temat Jerzego Brzęczka. Dziennikarze wspominają w nich, że jeździ on na mecze Bayernu Monachium czy Napoli. Wtedy zastanawiam się, po co on to robi? Przecież jeśli Lewandowski zagra słabszy mecz, to nie otrzyma powołania? Lepiej byłoby zahaczyć o spotkania Championship lub innych ekip ligi włoskiej. Na ten moment widzę jedynie, że on woli się lansować na trybunach w Monachium — twierdzi 41-krotny reprezentant Polski.Popularne
Mierzejewski wypowiedział się także w kwestii powrotu do Ekstraklasy Pawła Wszołka. Pomocnik dziwi się, że skrzydłowy dołączył do warszawskiej Legii.
- Wiele razy słyszę, że powinienem wrócić do Polski. Wtedy zadaję sobie pytanie: po co miałbym to robić? Czemu wracać do zdecydowanie słabszej ligi i grać w niej za mniejsze pieniądze? Ostatnio wrócił Paweł Wszołek i ja do tej pory nie mogę zrozumieć, dlaczego on to zrobił — zastanawia się Polak.
33-latek jest obecnie zawodnikiem Chongqing Dangdai Lifan. W minionym sezonie ligi chińskiej rozegrał 28 meczów. Strzelił w nich cztery gole. Do swojego dorobku dorzucił dziewięć asyst.
Kontrakt wiąże go ze wspomnianym klubem do 31 stycznia 2021 roku.