Mistrzostwa Świata: Francuzi tradycyjnie większość lub całość premii przekażą na cele charytatywne oraz futbol amatorski
2022-12-14 14:16:52; Aktualizacja: 1 rok temuTemat premii za udział w Mistrzostwach Świata okazuje się istotnym wątkiem nie tylko w Polsce, ale też we Francji. Tamtejsi dziennikarze wyliczyli, że piłkarze otrzymają w razie obrony tytułu blisko 400 tysięcy euro, czyli równowartość dwóch dniówek Kyliana Mbappé w Paris Saint-Germain.
Reprezentacja Polski zakończyła swój udział w tegorocznym mundialu na poniesieniu porażki w 1/8 finału z Francją (1:3). W tej sytuacji mogliśmy oczekiwać rozpoczęcia w kraju dyskusji na temat dalszego kierunku, w którym powinna podążać drużyny narodowa prowadzona dalej lub nie przez Czesława Michniewicza.
Tymczasem medialne doniesienia skierowały rozmowę na zupełnie inny tor po ujawnieniu wieści, że premier Mateusz Morawiecki nosił się z zamiarem wypłaty piłkarzom premii wynoszącej przynajmniej 30 milionów złotych za wyjście z grupy.
Te wiadomości wywołały prawdziwą burzę oraz powstanie różnych scenariuszy odnoszących się do wewnętrznych rozmów w kadrze w kwestii podziału pieniędzy.Popularne
Koniec końców całe zamieszanie zakończyło się wycofaniem rządu z pomysłu wypłaty bonusu, co nie zmienia faktu, że niesmak po tym wydarzeniu pozostał po każdej ze stron.
Nasze wewnętrzne dywagacje na temat premii pojawiły się też w zagranicznych mediach. Z tego powodu dziennikarze RMC Sport czy „Le Parisien” przyjrzeli się kwestii wypłaty nagród reprezentantom Francji.
„Trójkolorowi” mogą na tym polu liczyć teoretycznie na większą sumę w przypadku obrony mistrzowskiego tytułu, ponieważ za wygranie turnieju w Rosji tamtejszy związek otrzymał 32,5 miliona euro, a teraz może liczyć na 42 miliony euro.
Zasady podziału tej czy jakiejkolwiek innej kwoty są ustalone z góry już od 2014 roku, ponieważ wtedy przedstawiciele krajowej federacji zapewnili zawodników, że zgarną 30 procent z nagród przyznanych przez FIFA.
RMC Sport zaznacza w tym aspekcie, że do podziału premii wliczają się wszyscy gracze zgłoszeni do udziału w turnieju, czyli także Karim Benzema, który nie został wykreślony z listy uczestników trwającego mundialu po opuszczeniu kadry tuż przed pierwszym spotkaniem z Australią.
W tej sytuacji sięgnięcie po raz trzeci w historii po najcenniejsze trofeum oznaczałoby, że każdy członek kadry Francji otrzymałby blisko 400 tysięcy euro (w razie porażki z Marokiem między 238 a 257 tysięcy euro).
Dla większości reprezentantów nie jest to zbyt duża suma, co pokazuje przykład Kyliana Mbappé, bo jak uważa „Le Parisien” jest ona równoznaczna z jego dwiema dniówkami w Paris Saint-Germain.
Bez względu na wartość klubowych kontraktów i tak zawodnicy przekazują znaczący procent, a w niektórych przypadkach nawet całość premii na cele charytatywne oraz wspierające futbol amatorski. Taka sytuacja miała miejsce przy okazji poprzednich Mistrzostw Świata i po tych nie ulegnie to zmianie.
Wspomniane źródła podkreślają, że w znaczący sposób wzbogaci się też Francuska Federacja Piłkarska, która w swoich rokowaniach zakładała, że podopieczni Didiera Deschampsa odpadną w najgorszym razie w ćwierćfinale.
Oczywiście 70 procent kwoty otrzymanej przez FIFA nie zasili w całości budżetu związku, bo jej część trafi do 15000 klubów obecnych na terenie Francji oraz na terenach zamorskich.