Mizerna skuteczność Bale’a. Walijczyk nie strzelił gola od 114 dni
2019-12-24 10:42:11; Aktualizacja: 5 lat temuPo świetnym wejściu w sezon Gareth Bale przeżywa kryzys strzelecki. Dość powiedzieć, że po raz ostatni w koszulce Realu Madryt trafił on do siatki rywali 1 września.
Latem skrzydłowy był jedną nogą na wylocie z zespołu „Królewskich”, lecz koniec końców przedstawiciele Chinese Super League nie dogadali się z Hiszpanami w sprawie kwoty transferu, dlatego musiał zostać. Zinédine Zidane podszedł do sprawy niezwykle dojrzale i od tego czasu Francuz traktuje jedną ze swoich gwiazd całkowicie normalnie.
Walijczyk w trzech pierwszych meczach bieżącego sezonu otrzymywał szanse od pierwszych minut, i je wykorzystywał. Gareth Bale już w spotkaniu otwierającym rozgrywki ligowe zanotował asystę, a 15 dni później uzbierał dublet w rywalizacji z Villarrealem. Pech chciał, że tuż przed końcem pojedynku z „Żółtą Łodzią Podwodną” wyleciał on z boiska. To był moment zwrotny dla etatowego reprezentanta swojego kraju na arenie międzynarodowej.
114 dni później doświadczony gracz nadal ma na swoim koncie wspomniane dwa trafienia, i nie usprawiedliwia go nawet fakt, że z powodu problemów zdrowotnych umknęło mu kilka meczów. „Zizou” dostrzega kłopoty swojego skrzydłowego, dlatego ostatnimi czasy Walijczyk gra u niego coraz rzadziej.Popularne
Wyjątkiem od reguły było ostatnie El Clásico, kiedy to francuski szkoleniowiec wystawił Bale’a od początku, a ten wpisał się nawet na listę strzelców. Wcześniej jednak na spalonym znalazł się podający piłkę Ferland Mendy i trafienie nie zostało uznane. 30-latek w przeciągu całego spotkanie nie zaprezentował się najlepiej i niewykluczone, że zmarnował jedną ze swoich ostatnich szans na skuteczne wkupienie się w łaski mistrza świata z 1998 roku.
Co istotne, w kadrze narodowej nie wygląda to wcale lepiej. W bieżącej kampanii brał on udział w sześciu spotkaniach, notując w tym czasie dwa trafienia. Najwyraźniej piłkarz znany z zamiłowania do gry w golfa zagubił gdzieś swoją skuteczność na piłkarskich boiskach, gdzie w ubiegłym sezonie zgromadził w koszulce klubowej 14 bramek. Niewykluczone zatem, że jest to jego łabędzi śpiew na Estadio Santiago Bernabéu, które nie wiąże z nim już większych nadziei.