Młode talenty: cz. 87 [David i Dorian Babunski]

Atmosfery i skali pojedynków Barcelony z Realem Madryt, zwanych na całym świecie Gran Derbi, bodaj najgorętszych spotkań roku, z udziałem najlepszych piłkarzy globu nie trzeba chyba nikomu przybliżać. Tak jak nikomu nie trzeba wspominać, że to więcej niż mecz. A za kilka lat, być może wcześniej niż się spodziewamy, ta walka może nabrać zupełnie innego wymiaru. Wszystko za sprawą Macedończyków wychowanych w Hiszpanii, braci Davida i Doriana Babunskich.

17-letni David i 15-letni Dorian to synowie byłego zawodnika, Bobana Babunskiego, który kilka lat swojej piłkarskiej kariery spędził w Hiszpanii. Zakochał się w tym kraju do tego stopnia, że postanowił się tam osiedlić na stałe i założyć rodzinę. Udało mu się też spłodzić dwóch niebywale utalentowanych piłkarsko synów, którzy w ciągu kilku najbliższych lat mogą odmienić oblicze pojedynku największych futbolowych gigantów.

Wszystko dlatego, że w Davidzie osoby odpowiedzialne za selekcję młodzieży w Barcelonie dostrzegły coś, czego nie dostrzegły w Dorianie. Esteve Calzada, menedżer braci Babunskich mówi: - Obaj są świetni. David to gość z magiczną techniką, niebywałą wizją gry, doskonałym ostatnim podaniem. Dorian natomiast to typowy silny snajper, dobrze gra tyłem do bramki, dysponuje fenomenalnym uderzeniem.

Mimo świetnego PR-u, jaki zawodnikowi robi jego menedżer, Barcelona zrezygnowała z jego usług i natychmiast po Doriana zgłosił się lokalny rywal, Espanyol. Jednakże napastnik na wzgórzu Montjuic - przynajmniej na razie - nie zagra, ponieważ oferta z Realu Madryt okazała się dużo bardziej kusząca dla odrzuconego w Barcy piłkarza.

Pomimo bycia po przeciwnych stronach barykady, bracia często dzwonią do siebie, życzą sobie nawzajem powodzenia w kolejnych występach i - zdaniem wielu - mogą wreszcie wnieść trochę przyjaźni w stosunki dwóch od zawsze zwaśnionych drużyn. Jednak by tak się stało, David musi przebić się do pierwszego zespołu Blaugrany, a Dorian pokonać jeszcze bardziej karkołomną drogę - zostać jednym z bardzo, ale to bardzo nielicznej garstki wychowanków, na których w Realu się postawi. Pojedynek braci będzie elektryzował nas niewątpliwie setki razy bardziej, jeżeli naprzeciw pomocnika "Blaugrany" stanie napastnik "Królewskich", a nie Getafe.

David:

Dorian:

SZYMON PODSTUFKA