Mocny transfer ŁKS-u Łódź. Prosto z Ekstraklasy [OFICJALNIE]

2025-06-23 12:47:11; Aktualizacja: 4 godziny temu
Mocny transfer ŁKS-u Łódź. Prosto z Ekstraklasy [OFICJALNIE] Fot. ŁKS Łódź
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: ŁKS Łódź

ŁKS Łódź w przyszłym sezonie będzie celował w powrót do Ekstraklasy. Pomóc w zrealizowaniu tego celu ma Miłosz Szczepański, który został sprowadzony do pierwszoligowego klubu w ramach wolnego transferu z Piasta Gliwice.

ŁKS Łódź na zapleczu Ekstraklasy spędzi drugi sezon z rzędu. Poprzednia kampania w jego wykonaniu okazała się sporym rozczarowaniem, o czym świadczy zaledwie jedenaste miejsce w tabeli.

Przy Unii Lubelskiej od pewnego czasu trwają intensywne prace nad wzmocnieniem dotychczasowej kadry, do której dołączyło trzech nowych zawodników.

Do tej pory celujący w powrót do Ekstraklasy klub ogłosił, że jego struktury wzmocnili Mateusz Lewandowski z Wisły Płock, a także Artur Crăciun, mający za sobą epizod w Puszczy Niepołomice.

Poniedziałek natomiast przyniósł nam wieści o trzecim transferze sfinalizowanym przez łódzką drużynę, do której przeniósł się następny piłkarz z doświadczeniem w Ekstraklasie.

Nowym graczem ŁKS-u został Miłosz Szczepański. 27-latek zanotował przeprowadzkę do pierwszoligowego klubu w ramach wolnego transferu po tym jak jego wygasająca umowa z Piastem Gliwice nie została przedłużona.

Szczepański był związany z Piastem od połowy 2023 roku. Wtedy sprowadzono go z Lechii Gdańsk. Wcześniej natomiast ofensywny pomocnik reprezentował barwy Warty Poznań, Rakowa Częstochowa oraz Legii Warszawa.

Nowy nabytek ŁKS-u do drużyny dowodzonej przez trenera Szymona Grabowskiego ma wnieść dużo doświadczenia. Obecnie może on pochwalić się 124 występami na boiskach Ekstraklasy, w których strzelił dziewięć goli oraz zanotował dwanaście ostatnich podań.

- Miłosz Szczepański to zawodnik, który wniesie do naszego zespołu dużą jakość w ofensywie - świetnie porusza się między liniami i potrafi zrobić różnicę w decydujących momentach. Liczymy na jego doświadczenie i kreatywność na połowie przeciwnika - przyznał Radosław Mozyrko, a więc dyrektor sportowy ŁKS-u.