Mohamed Salah załamany postawą Liverpoolu w kończącym się sezonie. Wydał komunikat [OFICJALNIE]

Zwycięstwo odniesione w zaległym pojedynku przez Manchester United nad Chelsea (4:1) pozwoliło nam poznać czterech przedstawicieli angielskiego futbolu w przyszłej edycji elitarnych klubowych rozgrywek na Starym Kontynencie.

W tym gronie zabrakło miejsca dla Liverpoolu, który z powodu fatalnej środkowej części kampanii stracił dystans do czołówki i pomimo znakomitego finiszu nie zdołał powrócić do krajowego topu.

Tym samym na sześciu sezonach z rzędu zakończy swój udział w Lidze Mistrzów, gdzie pod wodzą Jürgena Klopp aż trzykrotnie dotarł do finału, w którym poniósł dwie porażki z Realem Madryt w 2018 i 2022 roku i odniósł zwycięstwo w wewnętrznym starciu z Tottenhamem w 2019 roku.

Nieobecność „The Reds” w tych zmaganiach z pewnością utrudni im podejmowanie skutecznych działań na rynku transferowym.

Świadomy tego jest między innymi Mohamed Salah, który za pośrednictwem opublikowanego komunikatu nie ukrywał głębokiego rozczarowania końcowym rezultatem obecnego sezonu.

„Jestem całkowicie załamany. Nie ma na to absolutnie żadnej wymówki. Mieliśmy wszystko, aby awansować do następnej edycji Ligi Mistrzów, ale zawiedliśmy. Jesteśmy Liverpoolem i awans do tych rozgrywek to po prostu minimum. Przepraszam, ale jest jeszcze za wcześnie na jakiś motywujący czy optymistyczny post. Zawiedliśmy Was i nas samych” - napisał reprezentant Egiptu, autor 30 trafień i 15 asyst w 50 występach.

I’m totally devastated. There’s absolutely no excuse for this. We had everything we needed to make it to next year’s Champions League and we failed. We are Liverpool and qualifying to the competition is the bare minimum. I am sorry but it’s too soon for an uplifting or optimistic… pic.twitter.com/qZmA9WsueM

— Mohamed Salah (@MoSalah) May 25, 2023

Liverpool i Klopp staną w następnych rozgrywkach przed szansą na wyrównanie rachunków w Lidze Europy z 2016 roku.

Wówczas niemiecki szkoleniowiec w pierwszych miesiącach swojej pracy w angielskim zespole dotarł z nim do finału, eliminując po drodze Manchester United, Borussię Dortmund i Villarreal. W decydującym starciu uznał jednak wyższość Sevilli.