Motor Lublin może na nich zarobić. „Wydaje mi się, że można dostać więcej niż milion euro”

2024-08-26 10:57:35; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Motor Lublin może na nich zarobić. „Wydaje mi się, że można dostać więcej niż milion euro” Fot. Ireneusz Wnuk / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Weszlo.com

Dyrektor sportowy Motoru Lublin Michał Wlaźlik w rozmowie z Weszlo.com został zapytany o jego piłkarzy z potencjałem sprzedażowym. Działacz beniaminka Ekstraklasy wymienił nazwiska Filipa Luberskiego oraz Mbaye Ndiaye.

Motor Lublin zakończył rywalizację w fazie zasadniczej ostatniego sezonu I ligi na czwartym miejscu w tabeli za Lechią Gdańsk, GKS-em Katowice oraz Arką Gdynia. W finale baraży o awans do Ekstraklasy pokonał tę ostatnią 2:1. W rodzimej elicie na razie sięgnął po sześć punktów, co daje mu 12. lokatę.

Latem szeregi beniaminka zasiliło kilku ciekawych piłkarzy, jak chociażby Ivan Brkić, Kaan Caliskaner, Krzysztof Kubica czy Sergi Samper. Jeśli chodzi o zainteresowanie zawodnikami Motoru ze strony innych klubów, to pozyskać Bartosza Wolskiego próbował Widzew Łódź, ale propozycja została odrzucona.

Jak jest z innymi graczami?

- Nie ma ofert za naszych piłkarzy. Średnia wieku nie jest niska. Potencjał sprzedażowy na pewno mają Mbaye Jacques Ndiaye i Filip Luberecki. Pewnie też Krystian Palacz i Patryk Romanowski. Ale też muszą pokazać się w Ekstraklasie, żeby pojawiły się propozycje. W dwóch pierwszych przypadkach to kwestia czasu - przyznał Michał Wlaźlik w rozmowie z Weszlo.com.

- Wydaje mi się, że za Ndiaye i Lubereckiego można dostać więcej niż milion euro. „Luberka” uważnie śledzę od Escoli, Ndiaye jest większą zagadką, ale widzimy jego rozwój i jest w stanie robić rzeczy wyjątkowe - dodał działacz (cały wywiad TUTAJ).

19-letni Luberecki wywalczył z zespołem dwa awanse. Lewy obrońca wziął udział w każdym z pięciu dotychczasowych meczów drużyny w Ekstraklasie. 20-letni Ndiaye, który jest skrzydłowym, również zaliczył w niej pięć występów.