Mourinho w formie: W tym zawodzie wcale nie chodzi o wygrywanie
2019-11-22 17:58:31; Aktualizacja: 5 lat temuJuż w najbliższą sobotę Tottenham Hotspur zmierzy się z West Hamem. Na konferencji prasowej José Mourinho tradycyjnie urządził małe show. Tym razem skupił się na tym, jak wiele wiadomości z gratulacjami otrzymał od swoich dawnych współpracowników.
Portugalczyk po blisko rocznej przerwie wraca na ławkę trenerską, a jego pierwszym testem będzie pojedynek z „Młotami”. Jak już donosiły angielskie media, ten mecz może być dla Manuela Pellegriniego ostatnim w roli menedżera ekipy ze Stadionu Olimpijskiego w Londynie.
56-latek debiut przed dziennikarzami ma już jednak za sobą. Podczas konferencji prasowej wielokrotnie pokazał, że przed kamerami wciąż czuje się jak ryba w wodzie.
Dwukrotny zdobywca Ligi Mistrzów został m.in. zapytany o to, jak duży wpływ na grę jego zespołu może mieć porażka sprzed kilku miesięcy w tych rozgrywkach.Popularne
– Nie wiem, ja nigdy nie przegrałem finału Ligi Mistrzów – odparł.
Nie zabrakło również pytania o obietnicę, którą „Mou” złożył fanom Chelsea w 2015 roku, że nigdy nie poprowadzi Tottenhamu Hotspur.
– To było przed tym zanim mnie zwolniono – rzucił.
Podczas konferencji prasowej szczególnie do gustu Portugalczykowi przypadło jednak pytanie o to, czy przed przyjęciem propozycji „Kogutów” rozmawiał z Realem Madryt. Były trenerem „Królewskich” wówczas wpadł niemal w słowotok.
– Jeśli pytasz mnie o moich przyjaciół z Realu Madryt i nazywasz ich jako ogół Realem Madryt, to tak, rozmawialiśmy wielokrotnie. Mam tam wielu przyjaciół, a pierwsze miejsce na tej liście zajmuje prezes klubu. On mnie kocha, a ja odwzajemniam jego uczucia. Łączy nas przyjaźń. Rozmawiamy, smsujemy, składamy sobie życzenia. Uwielbiam ten etap mojej kariery. To wówczas dokonaliśmy wspaniałych rzeczy i choć mieliśmy swoje problemy, to był dla mnie niesamowity czas – stwierdził.
– Chodzi o to, jakim jesteś człowiekiem, o relacje. Otrzymałem 50 wiadomości z gratulacjami od ludzi z Old Trafford. Piłkarze, pracownicy, zarząd, wszyscy. To wiele dla mnie znaczy – dodał.
– W tym zawodzie wcale nie chodzi o wygrywanie czy niewygrywanie. Chodzi o szacunek, jakim darzą cię inni ludzie. Robią to z powodu tego, jak dobrym jestem profesjonalistą, człowiekiem, a także dlatego, że wzbudzasz empatię. Zatem Real Madryt to część mojego życia i zawsze będę dobrze życzył temu klubowi. Gdy podążają we właściwym kierunku, wywołują u mnie radość. Chcę, żeby Real Madryt wygrywał i odnosił sukcesy. No może poza przypadkiem, w którym trafimy na niego w Lidze Mistrzów – zakończył.
Tottenham Hotspur zmierzy się z West Hamem już w sobotę o godzinie 13:30.