Nainggolan ma już dość koronawirusa. „Kiedy ta sytuacja się skończy, wyprawię sobie świetny wieczór”

2020-03-23 11:39:31; Aktualizacja: 4 lata temu
Nainggolan ma już dość koronawirusa. „Kiedy ta sytuacja się skończy, wyprawię sobie świetny wieczór”
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Cagliari Calcio (Instagram) | Football Italia

Radja Nainggolan udzielił wywiadu za pośrednictwem oficjalnego konta Cagliari Calcio na Instagramie i poruszył w nim między innymi kwestie piłkarskiej emerytury oraz wskazał ulubionych pomocników.

Były reprezentant Belgii przebywa w domowej kwarantannie zgodnie z zaleceniami klubu oraz włoskiego rządu z powodu panującej na Starym Kontynencie epidemii koronawirusa.

Doświadczony pomocnik nie przywykł do takiego stylu życia, ale musi sobie radzić z przymusową izolacją i uważa, że wpłynie ona na przedłużenie jego piłkarskiej kariery.

- Radzę sobie całkiem dobrze z kwarantanną i czekam na wieści dotyczące naszego powrotu na boisko. Zaczynam już jednak powoli tracić poczucie czasu. Gram na Playstation, oglądam telewizję i mam zestaw DJ-a, którego używam do zabawy, bo w przeciwnym razie wszystkie dni wydawałyby mi się takie same - powiedział 31-latek.

- Kiedyś mówiłem, że chciałbym kontynuować karierę do 34. roku życia, ale teraz zaczynam zastanawiać się nad grą do 50-tki, ponieważ pozostawanie w domu 24 godziny na dobę nie jest moją domeną. Kiedy ta sytuacja się skończy, wyprawie sobie świetny wieczór, jak za dawnych czasów - zażartował pomocnik, który przed startem tego sezonu wrócił do Cagliari Calcio, bo otrzymał jasny przekaz, ze nie ma już czego szukać w Interze Mediolan.

- Zawsze czułem się częściowo Sardyńczykiem, dlatego tu wróciłem. Wiem, że ludzie lubią pisać, że stwarzam problemy w szatni, ale wszystko to zostało wymyślone przez media. Ja dogaduję się ze wszystkimi, z którymi pracowałem. Nigdy nie musiałem kłamać ani niczego wymyślać, po prostu mówię, co myślę - przyznał Nainggolan.

Belg pokusił się także o wskazanie swoich trzech ulubionych pomocników i postanowił wskazać trzech byłych już klubowych kolegów.

- Zawsze lubiłem Lukę Modricia, ponieważ potrafi robić wszystko na wysokim poziomie. Clarence Seedorf miał niezwykłą moc i był jedynym z niewielu graczy, który nie pozwolił mi dotknąć piłki w naszych pojedynkach. Grałem u boku wielu świetnych pomocników. Kevin Strootman był fantastyczny przed kontuzją, fenomenalny Daniele De Rossi, ale pod względem jakości najlepszy jest Miralem Pjanić. W Interze różnicę potrafi zrobić Marcelo Brozovic i Nicolò Barella też należy do czołówki. Jest ich wielu, ale jak muszę dokonać wyboru, to w Romie mieliśmy świetny środek pola ze Strootmanem, De Rossim i Pjaniciem - zakończył 31-latek.