Napoli reaguje na absencję Kevina De Bruyne. Ma przyjść już w styczniu

Działacze Napoli wytypowali już piłkarza, który ma być idealnym zastępcą dla kontuzjowanego Kevina De Bruyne. Na radarze „Partenopeich” znalazł się 20-letni Johan Manzambi - informuje Florian Plettenberg.

Od dłuższego czasu zespół Napoli musi sobie radzić bez jednej ze swoich największych gwiazd.

Kevin De Bruyne leczy aktualnie uraz zginacza, którego nabawił się w październikowym spotkaniu z Interem (3-1). Powrót Belga przewidywany jest na marzec 2026 roku.

Antonio Conte niewątpliwie odczuwa brak swojego filara. Początki włoskiej przygody 34-latka były naprawdę obiecujące - w 11 meczach strzelił cztery gole oraz dwukrotnie asystował. Zapowiadało się, że w tym sezonie De Bruyne będzie kluczową postacią w zespole aktualnego mistrza.

Popularne

Previous

Błyskawiczna decyzja Realu Madryt w sprawie Xabiego Alonso

Legia Warszawa zmienia trenera bramkarzy

Wróci i na wiosnę będzie gwiazdą Ekstraklasy? „Podpisuję się dwoma rękami”

Kibice Legii Warszawa wyciszeni w Canal+? Jest reakcja stacji

Bartłomiej Drągowski z niespodziewanym powrotem do Ekstraklasy?

15 goli w 14 meczach. Napastnik z III ligi „wzbudza ogromne zainteresowanie na rynku”

Pół miliona euro za gwiazdę pierwszej ligi

Legia Warszawa już bardzo blisko?! „Zaawansowane rozmowy”

Next

Na drodze stanęły jednak problemy zdrowotne.

Chcąc poprawić stan środka pola „Partenopeich”, szkoleniowiec zaczął badać rynek pod kątem sprowadzenia jego zastępcy.

Jednym z kandydatów ma być 20-letni Johan Manzambi. Szwajcar na co dzień broni barw niemieckiego Freiburga.

W bieżącej kampanii pomocnik okazał się prawdziwym objawieniem.

Manzambi w pierwszym zespole „Breisgau-Brasilianer” zadebiutował już w sezonie 2024/2025, ale dopiero teraz zagrzał w nim miejsce na stałe. W obecnych rozgrywkach uzbierał już 15 występów, w których uzbierał dwa trafienia oraz trzy ostatnie podania.

Problemem mogą być jednak kwestie finansowe.

Ośmiokrotny reprezentant Szwajcarii jest związany ze swoim obecnym pracodawcą kontraktem do 30 czerwca 2030 roku. Co więcej, umowa nie zakłada klauzuli odstępnego.

Niewykluczone jednak, że zdesperowani działacze spod Wezuwiusza zdołają spełnić oczekiwania klubu z Badenii-Wirtembergii.