Neymar coraz bardziej otwarty na odejście z PSG

- Spodziewamy się, że wszyscy zawodnicy w kolejnym sezonie zrobią więcej niż w poprzednim. Znacznie więcej. Każdy musi dawać z siebie 100 procent. Nie byliśmy wystarczająco dobrzy. Cel na przyszły sezon jest prosty: pracować codziennie na 200 procent i dawać z siebie wszystko dla tych barw. Musimy znowu stać się pokorni. Musimy zmienić kilka rzeczy, żeby unikać kontuzji, zawieszeń i fauli, które wywracają grę do góry nogami. Musimy stworzyć prawdziwy zespół, znaleźć kolektywnego ducha. Stanowisko PSG jest jasne: zawodnicy, którzy nie są częścią projektu, będą musieli odejść. Niektórzy wykorzystywali pewne sytuacje, ale teraz to koniec - powiedział ostatnio prezes paryskiego klubu Nasser Al-Khelaifi.

Przemówienie sternika PSG nie do końca spodobało się Neymarowi i jego świcie. Loïc Tanzi uważa, że chociaż do tej pory Brazylijczyk nie brał pod uwagę zmiany klubu na kilka miesięcy przed Mistrzostwami Świata w Katarze, to w ostatnich dniach zaczął o tym myśleć i zdaje się być otwarty na taki scenariusz. 30-latek nigdy nie ukrywał, że musi czuć się kochany, by prezentować najwyższy poziom. Podejście do całej sprawy władz PSG wygląda tymczasem tak, że nie sprzeciwiłyby się one odejściu napastnika.

Wszystko wskazuje na to, że Neymar będzie chciał wyjaśnić sytuację i usłyszeć, co faktycznie myślą na ten temat klubowe władze.

Rynek na razie nie odpowiedział na pierwsze sygnały PSG dotyczące możliwego odejścia Neymara. Cena transferu i wysoka pensja to główne przeszkody przy ewentualnym odejściu atakującego. Paryżanie doskonale to wiedzą, dlatego nikt w klubie nie zamierza trwale obrażać się na zawodnika.

Kto może pozwolić sobie na transfer Neymara? Barcelona nie ma na to finansów. Być może Manchester United, jeśli odszedłby z niego Cristiano Ronaldo, lub Chelsea, która chce wzmocnić ofensywę i ma odpowiednie środki. Jeszcze inną opcją jest Newcastle United, ale nie wiadomo, jak na taki ruch zapatrywałby się sam zawodnik.