Neymar zaplanował rewanż na Hålandzie

Marquinhos przyznał, że Neymar dokładnie sobie zaplanował sposób, w jaki będzie chciał zakpić z Erlinga Brauta Hålanda w trakcie i po zakończeniu rewanżowego pojedynku Paris Saint-Germain z Borussią Dortmund w 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Aktualny mistrz Francji nie zdołał się przeciwstawić niemieckiemu zespołowi na Signal Iduna Park i w drugim starciu musiał zaprezentować się zdecydować lepiej, aby odrobić jednobramkową stratę z pierwszego meczu.

Na osiągnięciu tego celu szczególnie zależało między innymi Neymarowi, który już w drodze powrotnej do Paryża był żądny zrewanżowania się na Borussii Dortmund.

Dodatkową motywację dla niego stanowiło zachowanie Erlinga Brauta Hålanda. Norweski napastnik wrzucił do sieci zdjęcie okraszone podpisem - „Paryż. Moje miasto, a nie Wasze”, co jeszcze bardziej rozjuszyło i napędziło Brazylijczyka do walki o odwrócenie losu dwumeczu, który dał upust swojej wewnętrznej złości w pierwszej połowie pojedynku, kiedy to otworzył wynik drugiego spotkania.

28-latek po zdobyciu bramki zdecydował się zakpić z utalentowanego zawodnika i sparodiował jego cieszynkę.

Marquinhos przyznał w rozmowie na „Desimpedidos” (kanał na YouTube), że zachowanie Neymara nie było w żadnym stopniu przypadkowe, ponieważ przed rozpoczęciem meczu w Paryżu wszystko sobie dokładnie zaplanował.

- Neymar nie jest tylko piłkarzem i nie boi się reagować na różne prowokacje. Po tym, jak strzelił gola, zapytałem go, czemu wyciągnął tę całą sprawę, a on odpowiedział mi tylko, abym poczekał do końca spotkania - przyznał Brazylijczyk.

28-latek, po szczęśliwym zakończeniu starcia dla PSG, spełnił swoją zapowiedź i posunął się dalej poprzez zachęcenie do sparodiowania Norwega przez pozostałych piłkarzy ekipy z Parc des Princes. Gdyby tego było mało, na sam koniec umieścił na Instagramie stosowną odpowiedź skierowaną do Hålanda - „Paryż to nasze miasto, a nie Twoje”.