31-letni pomocnik na Stamford Bridge trafiał przed sześcioma laty po świetnym, ukoronowanym mistrzostwem Anglii, sezonie w barwach Leicester City.
Filigranowy zawodnik z Paryża od początku dobrze zadomowił się w szeregach londyńskiej ekipy, stanowiąc o sile jej środkowej formacji. Kanté sięgnął z Chelsea w sumie po sześć trofeum, w tym po najważniejszy w piłce klubowej uszaty puchar Ligi Mistrzów.
Piękna przygoda sympatycznego Francuza na Fulham Road wydaje się, że dobiega końca. Obydwie strony prowadzą od dłuższego czasu negocjacje w sprawie wygasającego 30 czerwca 2023 roku kontraktu, lecz te przebiegają powolnie, a w zasadzie to utknęły w martwym punkcie.
Doświadczony zawodnik chciałby zostać w Chelsea. Zarząd sześciokrotnych mistrzów Anglii wyraża jednak w tej sprawie coraz więcej niepewności. Ten pragnie odmłodzić kadrę, skupiając się przede wszystkim właśnie na środku pola.
Dodatkowo, w klubie pojawia się coraz więcej wątpliwości wobec formy 53-krotnego reprezentanta kraju. Wychowanek JS Suresnes boryka się ostatnio często z kontuzjami, które w bieżącej kampanii zmusiły go do opuszczenia już 20 spotkań.
Kluczowe zdanie w całej sprawie może mieć Graham Potter. Anglik ma być twarzą nowego projektu tworzonego na Stamford Bridge i sprawować w nim znaczną władzę decyzyjną. 47-latek musi ocenić, czy potrzebuje Kanté w swej koncepcji.
Przed 31-latkiem ważne tygodnie. Zainteresowanie nim wyraża wiele czołowych ekip, w tym FC Barcelona.