Nie dano mu szansy w Legii Warszawa, teraz zmierza po mistrzostwo

2025-01-17 10:16:27; Aktualizacja: 8 godzin temu
Nie dano mu szansy w Legii Warszawa, teraz zmierza po mistrzostwo Fot. Michal Kosc / PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Transfery.info

W Legii Warszawa działacze i trenerzy nie widzieli dla niego miejsca. Trampoliną do większej kariery okazał się za to pobyt w Stali Mielec. Mateusz Kochalski po definitywnym odejściu z Ekstraklasy w debiutanckiej kampanii zmierza po mistrzostwo kraju z Karabachem.

W 24-letnim Kochalskim wciąż drzemią niespełnione ambicje. W poprzednich latach przemierzył naprawdę niełatwą drogę wybicia się ponad przeciętność. Choć ogromną część swojej kariery poświęcił na rozwój w akademii Legii, w pierwszej drużynie przy Łazienkowskiej ani razu nie rozegrał choćby jednego oficjalnego spotkania.

„Wojskowi” dostrzegli, że konkurencja o miejsce w podstawowym składzie była zbyt wzmożona. Między sobą konkurowali bramkarze w podobnym wieku. Na drodze do zaistnienia w stolicy stawali między innymi Radosław Majecki czy Kacper Tobiasz.

Golkiperowi przyszło więc ogrywać się na wypożyczeniu w zaprzyjaźnionym Radomiaku Radom, lecz na wielkie wyrazy uznania zaczął pracować po odcięciu pępowiny. Wszystko, co dobre zaczęło się u Kochalskiego dziać po odejściu do Stali Mielec. Przed sezonem 2022/2023 ekipa z Podkarpacia zainwestowała w transfer 100 tysięcy euro, aby po dwóch kampaniach zarobić na sprzedaży dziewięciokrotność sumy.

***

„Zawsze chciałem grać w takiej drużynie”. Mateusz Kochalski cieszy się rozwojem za granicą

***

Poprzeczka dla wciąż liczącego na powołanie do reprezentacji Kochalskiego została ustawiona na odpowiedniej wysokości. Karabach to azerski hegemon, regularnie rywalizujący w europejskich pucharach. W tej ekipie zawodnik musi jednak sporo się napocić, żeby regularnie stawać między słupkami.

W Lidze Europy rozegrał większość spotkań, choć ani razu z czystym kontem. Na przemian dzieli pozycję w Premyer Liqa z Shahrudinem Məhəmmədəliyevem. Wspólnymi siłami wypracowali doskonałą przewagę w tabeli – ośmiopunktową nad Arazem Nachiczewan.

W piątkowe popołudnie Karabach stoczy pojedynek o czwarte zwycięstwo z rzędu na tle Şamaxı FK. Być może po trzech meczach z rzędu na ławce tym razem Kochalski będzie miał okazję przyczynić się do zwycięstwa.

W 18 występach pięciokrotnie schodził on z boiska niepokonany. Kontrakt ma ważny do końca czerwca 2027 roku.