Nie do wiary, czyli... nic nie wiadomo

2007-01-18 19:05:01; Aktualizacja: 17 lat temu
Nie do wiary, czyli... nic nie wiadomo
Redakcja
Redakcja Źródło: www.tycsports.com

Losy 24-letniego Graciana miały się wyjaśnić właśnie dzisiaj. Lecz niespodziewanie rozmowy zostały przełożone na dzień jutrzejszy z niewiadomych powodów.<br><br>Boca Juniors za Graciana oferował już różne rzecz(...)

Losy 24-letniego Graciana miały się wyjaśnić właśnie dzisiaj. Lecz niespodziewanie rozmowy zostały przełożone na dzień jutrzejszy z niewiadomych powodów.

Boca Juniors za Graciana oferował już różne rzeczy. Najpierw było 3,2 mln dolarów a potem Monterrey zażyczyło sobie Neriego Cardozo. Potem Macri prezydent Boca zaproponował zamiast Cardozo, Guillermo Marino a potem Jesusa Datolo.

Na Meksykańskich działaczach nie zrobiło to żadnego wrażenia i te oferty również były odrzucone.

Potem Macri proponuje 3,8 mln dolarów plus 30% zysków z ewentualnego nastepnego transferu, kiedy to nie wypala do tej oferty dołącza Mauro Boselliego a na końcu Claudio Morela Rodrigueza (ten ostatni poinformował, że za żadne pieniądze nie pojedzie do Meksyku).

I w tym momencie dalszy ciąg losów "biednego" Graciana trwa dalej a fani tej tasiemcowej historii przeżywają dalsze losy głównego bohatera.

Czy Gracian po długich tygodniach rozmów (dokładniej jego pracodawcy) w końcu trafi do Boca (scenariusz optymistyczny) czy może pozostanie w Monterrey (sceneriusz pesymistyczny) a fani Leandro z tego powodu wylądują w szpitalu, patrząc na to jak ten młody piłkarz marnuje swój talent.
Więcej na ten temat: Argentyna