„Nie interesuje mnie, że może to usłyszeć". Trener rezerw Lecha Poznań zrugał zawodnika

2024-04-06 15:25:35; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
„Nie interesuje mnie, że może to usłyszeć". Trener rezerw Lecha Poznań zrugał zawodnika Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Maksymilian Dyśko [Twitter]

Rezerwy Lecha Poznań poległy w starciu z Wisłą Puławy (0-1). Po spotkaniu wściekły był trener Artur Węska, który otwarcie skrytykował bramkarza, Mateusza Mędralę.

Rezerwy Lecha Poznań walczą w tym sezonie o utrzymanie w drugiej lidze i w sobotę rozgrywały ważne spotkanie z Wisłą Puławy.

Podopieczni Artura Węski mieli wprawdzie optyczną przewagę, ale nie byli w stanie przełożyć tego na nic konkretnego. To z kolei zrobili goście.

W 57. minucie gola bezpośrednio z rzutu rożnego strzelił Mateusz Klichowicz. Pokonał on tym samym młodego Mateusza Mędralę.

Choć miał on też kilka dobrych interwencji, to i tak naraził się na mocną krytykę swojego trenera. Artur Węska nie pozostawił na graczu suchej nitki przy okazji konferencji prasowej.

- To jest niedopuszczalne, by bramkarz pierwszego zespołu Lecha Poznań popełnił taki błąd. Nie interesuje mnie to, że może to usłyszeć. W I połowie operowaliśmy futbolówka na miarę Lecha Poznań. Dziś Wisła pokazała, że niewiele trzeba, by wygrać mecz w 2. lidze - stwierdził, cytowany przez Maksymiliana Dyśko.

Urodzony w 2006 roku golkiper rozegrał w tym sezonie już trzy spotkania na szczeblu drugiej ligi.

Jego kontrakt z Lechem Poznań wygasa 30 czerwca 2026 roku.

Rezerwy „Kolejorza” po tym starciu zajmują w tabeli drugiej ligi czternaste miejsce. Przewaga nad strefą spadkową wynosi teraz trzy punkty.