Nie tylko Julián Álvarez. Bracia napastnika Atlético Madryt także grają w Hiszpanii

2025-03-04 16:53:34; Aktualizacja: 3 godziny temu
Nie tylko Julián Álvarez. Bracia napastnika Atlético Madryt także grają w Hiszpanii Fot. pressinphoto/SIPA USA/PressFocus
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Marca

Julián Álvarez, napastnik Atlético Madryt, wieczorem zmierzy się z Realem Madryt. Argentyńczyk będzie mógł liczyć na wsparcie swoich braci, którzy również mieszkają i gra w Hiszpanii - informuje „Marca”.

Już za kilka godzin czeka nas hit 1/8 finału Ligi Mistrzów. W derbach Madrytu „Los Blancos” podejmą u siebie „Los Rojiblancos”.

Mając to na uwadze, hiszpańskie media żyją rywalizacją dwóch ekip ze stolicy. Najlepszym strzelcem przyjezdnych jest Julián Álvarez.

Dziennik „Marca” postanowił wziąć na warsztat argentyńskiego napastnika. Okazuje się, że bracia gwiazdy Atlético także występują w Madrycie.

Agustín i Rafael to zawodnicy Clubu Argentino, czyli ekipy grającej na co dzień w drugiej lidze regionalnej w Madrycie.

Rodzeństwo może liczyć na wsparcie Juliána, a także Rodrigo De Paula, innego Argentyńczyka będącego częścią kadry „Los Colchoneros”.

Ta dwójka zdążyła już odwiedzić przedstawiciela Segundy Regional. Nie zabrakło czasu na pamiątkowe zdjęcie.

– My, bracia, jesteśmy bardzo blisko. Odwiedzamy go, a on odwiedza nas, kiedy tylko może. My bracia mamy świetną więź – powiedzieli z dumą dla „Marki”.

Do angażów Agustína oraz Rafaela przyczynił się Lucas Beltrán, napastnik Fiorentiny.

– Właściwie to powodem, dla którego Rafa i Agus są w drużynie, jest ich przyjaciel, Lucas Beltrán, były zawodnik River Plate, który obecnie występuje we Fiorentinie. To on polecił mi, abym się z nimi skontaktował, ponieważ przyjechali do Madrytu razem z Juliánem i nie grali. Lucas dobrze o nich mówił, zarówno pod względem piłkarskim, jak i osobistym, dlatego ich sprowadziliśmy. Trenerzy zobaczyli ich i byli zachwyceni, nie tylko tym, jak grają, ale także tym, jacy są. I oto są z nami – wyjawił Adrián Varela, prezydent Clubu Argentino.

25-letni atakujący o godzinie 21:00 z pewnością będzie dopingowany przez bliskich.