Nie tylko Nani. Wielki powrót do Sportingu?!

Działacze Sportingu chcą sprowadzić kolejną znajomą twarz.

„Leões” starają się powoli wychodzić z kryzysu, który przybrał na sile w końcówce poprzedniego sezonu. Z klubem pożegnał się dotychczasowy prezydent Bruno de Carvalho, a kontrakty rozwiązało kilku zawodników, choć Sporting wciąż uważa, iż te obowiązują. W trakcie wielu przemian i procesów lizbończycy próbują jednak wzmocnić zespół przed zbliżającą się kampanią.

Szeregi zespołu zasilili już choćby Bruno Gaspar czy Emiliano Viviano, a na Estádio José Alvalade wrócił także Nani. „A Bola” informuje, że skrzydłowy może nie być jedynym piłkarzem, który zdecyduje się na powrót w trudnym dla klubu okresie. Zdaniem dziennika Sporting rozważa sięgnięcie po João Mário.

Pomocnik wychowywał się w akademii „Lwów” i to właśnie w ekipie Sportingu zapracował sobie na pozycję w reprezentacji Portugalii. Po zwycięskim EURO 2016 przeniósł się do Interu, lecz dotychczasowa przygoda z „Nerazzurrimi” jest bardzo nieudana. Mediolańczycy z wielką chęcią sprzedadzą gracza, dla którego nie widzą miejsca w zespole.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

POTWIERDZONE: Gonçalo Feio zgłosił się do tego klubu. „Oferował swoje usługi przez naszą dyrekcję sportową”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

POTWIERDZONE: Klub Ekstraklasy rozmawiał na temat transferu Ángela Rodado

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Rúben Vinagre zdecydowany! Odrzucił trzy oferty z Hiszpanii

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Next

Wykorzystać to może Sporting, który chce przystąpić do negocjacji. Klub wzbogacił się na jego sprzedaży 40 milionów euro, ale wątpliwe, by Interowi udało się odzyskać tę kwotę. Zainteresowanie wykazuje kilka klubów z Premier League i to one w głównej mierze rywalizują o pozyskanie João Mário, lecz każdy z nich rozważa jedynie wypożyczenie.

Gracz wciąż ma dopiero 25 lat, zatem mógłby się odbudować w dobrze znanym środowisku, a później nawet ponownie zostać sprzedany. „Lwy” muszą się bardzo postarać, jeśli chcą pokonać Anglików, ale z pewnością nie są na straconej pozycji.