„Nie zamierzam ponieść ani jednej porażki”. Wielki cel Wojciecha Szczęsnego na resztę sezonu
2025-03-17 07:03:06; Aktualizacja: 2 dni temu
FC Barcelona powstała z kolan. Przegrywała z Atlético Madryt 0-2, żeby na koniec strzelić cztery gole i zainkasować trzy punkty. Tym samym swojej pierwszej porażki z zespołem uniknął Wojciech Szczęsny, który przyznał, że przy tak silnej drużynie ciężko będzie przegrać jakikolwiek mecz.
Statystyki byłego reprezentanta Polski od podpisania kontraktu z „Blaugraną” po prostu imponują. We wszystkich 16 meczach, jakie on rozegrał, średnio pozwala sobie na stratę jednej bramki, ale z drugiej strony zachował już osiem czystych kont.
Co ważniejsze z perspektywy zespołu, kończący w kwietniu 35 lat golkiper uchodzi za talizman. Z nim w wyjściowym składzie Barça nie przegrała ani jednego spotkania – za to wygrała aż 14.
W miniony wieczór przeciwko Atlético Szczęsny miał prawo jednak po raz pierwszy poczuć się zagrożony. Do 72. minuty wicemistrzowie Hiszpanii przegrywali dwiema bramkami, aby ostatecznie z taką samą przewagą pokonać przeciwnika.Popularne
W rozmowie na gorąco z Mateuszem Święcickim dla Eleven Sports bramkarz wyraził radość ze spektakularnego powrotu, choć też... współczuł przeciwnikowi.
– Futbol to jet cholernie brutalny sport. Widać było, że zawodnikom Atlético brakło sił w ostatnich minutach. W takim momentach trzeba być bezczelnym i takie okazje wykorzystywać. Nie ukrywam, że jesteśmy zadowoleni, choć tak po ludzku przeciwnika jest mi szkoda – na takie wyznanie zdobył się „Szczena”.
– Moment, w którym Barcelona może zrobić coś wielkiego? Gol Roberta bardzo nam pomógł. Kiedy przegrywasz z zespołem 0-2 i wiesz, że jest on w stanie zamknąć ten mecz, ale strzelasz gola od razu po minucie, to daje ci dodatkowego kopniaka do wiary w siebie, a przeciwnikowi podcina skrzydła – ocenił.
– Moja pierwsza porażka w Barcelonie? Z góry nie planuję żadnej – podśmiewał się bramkarz. – Jeśli jednak drużyna dalej będzie tak grała, to będzie ciężko przegrać. Przed nami wciąż dużo pracy, abyśmy mocno zakończyli sezon tak samo, jak rozpoczęliśmy ten rok – podsumował.
Podczas gdy znaczna część zawodników wybiera się na zgrupowania swoich reprezentacji, wychowanek Arsenalu wolny czas spędzi na grę w golfa.