Nie żyje były właściciel Leicester City i Portsmouth FC Milan Mandarić

W sobotę 4 października zmarł Milan Mandarić. Serbsko-amerykański biznesmen był właścicielem między innymi Leicester City czy Portsmouth FC. W USA doprowadził do założenia San Jose Earthquakes.

Milan Mandarić został zapamiętany przede wszystkim jako właściciel Pourtsmouth FC. To właśnie w okresie, gdy biznesmen był właścicielem klubu z Fratton Park „Pompey” po raz ostatni awansowali do Premier League.

„Były prezes uratował klub, który borykał się z problemami finansowymi, gdy w 1999 r. wykupił Pompey z likwidacyjnego zarządu. Ulga zamieniła się w radość cztery lata później, kiedy pod okiem Harry'ego Redknappa The Blues wywalczyli awans do Premier League. Dzięki temu triumfowi najwyższej klasy rozgrywki piłkarskie powróciły na Fratton Park po raz pierwszy od 15 lat, a Mandarić został uhonorowany obywatelstwem miejskim” - można przeczytać w oświadczeniu klubu.

We are deeply saddened to learn of the passing of our former chairman, Milan Mandarić, at the age of 87.

Rest in peace, Milan. 💙

Popularne

Previous

Kibice Legii Warszawa mają już dość. „To parodia piłkarza. Najgorszy w historii”

Z Legii Warszawa do Jagiellonii Białystok? Tomasz Ćwiąkała widzi to

Mateusz Borek przejmie klub piłkarski?!

Ponad sto meczów w Ekstraklasie, chce wrócić do Polski. „Rozważę każdą propozycję”

Dawid Szwarga może się już pakować? „Marnujemy z tym gościem czas”

Robert Kolendowicz z sensacyjnym powrotem do Ekstraklasy?! „Faworyt”

Jürgen Klopp z sensacyjnym powrotem?! Doszło do kontaktu

Adam Nawałka z sensacyjnym powrotem do Ekstraklasy?!

Next

— Portsmouth FC (@Pompey) October 4, 2025

Serb był również właścicielem Leicester City czy Sheffield Wednesday. Działał też w Stanach Zjednoczonych, gdzie w 1973 roku założył San Jose Earthquakes. W klubie, który został rozwiązany 15 lat później, występował chociażby George Best.

„Milan będzie ciepło wspominany jako prezes i właściciel Portsmouth, Leicester City i Sheffield Wednesday w Wielkiej Brytanii, a także szeregu klubów amerykańskich i europejskich. Jego miłość do piłki nożnej ustępowała jedynie miłości do rodziny; będzie go bardzo brakowało dwóm córkom i trójce wnucząt” - napisała w oświadczeniu rodzina Mandaricia.