Nie żyje legenda FC Nantes, Robert Budzynski

2023-07-21 11:45:19; Aktualizacja: 1 rok temu
Nie żyje legenda FC Nantes, Robert Budzynski
Redakcja
Redakcja Źródło: FC Nantes

W poniedziałek 17 lipca, w wieku 83 lat, odeszła legendarna postać FC Nantes - Robert Budzynski.

Budzynski urodził się 21 maja 1940 roku w Collone-Ricouart w rodzinie polskich emigrantów, którzy do Francji przenieśli się jeszcze przed drugą wojną światową.

Swoją przygodę z piłką rozpoczął w drużynie RC Lens w 1958 roku. Jego karierę przerwało powołanie do wojska - Budzynski wziął udział w wojnie francusko-algierskiej. Do futbolu wrócił przed sezonem 1961/1962, a dwa lata później odszedł do FC Nantes - jak się później okazało, klubu jego życia.

Zawodnik został ostoją defensywy „Kanarków” i czołowym obrońcą ligi. Z zespołem wywalczył dwa mistrzostwa kraju, a w 1966 roku reprezentował Francję we wszystkich meczach grupowych na mundialu.

Niestety, ze względu na poważną kontuzję, był zmuszony zakończyć karierę piłkarską w wieku 29 lat, jednak to nie zakończyło jego przygody z futbolem. Zaledwie rok później został dyrektorem sportowym FC Nantes i pełnił tę funkcję aż przez 35 lat, współtworząc największe sukcesy w historii tego klubu.

W latach 1973, 1977, 1980, 1983, 1995 i 2001 Nantes sięgało po mistrzostwo kraju, a także – jako jedyny zespół we Francji – przez cały ten czas grało w najwyższej klasie rozgrywkowej. Drużyna trzykrotnie wygrywała też Puchar Francji - 1979, 1999, 2000 i dwukrotnie Superpuchar - 1999 i 2001. W 1996 roku dotarła również do półfinału Ligi Mistrzów.

Złoty okres skończył się wraz z odejściem legendarnego dyrektora sportowego. Zaledwie dwa lata po tym, jak opuścił on stanowisko, FC Nantes – po raz pierwszy od czterech dekad – spadło do Ligue 2.

„Ku pamięci naszego Buda. W hołdzie dla Roberta Budzynskiego, nasi Żółto-Zieloni zebrali się, żeby uczcić go minutą ciszy” - napisał oficjalny profil zespołu.

„FC Nantes było moim klubem. Myślałem, że jestem podróżnikiem, gdy opuszczałem Lens. Wyobrażałem sobie, że Nantes będzie tylko jednym z przystanków. Ostatecznie okazało się, że znalazłem tam ludzi, którzy mieli specjalne spojrzenie na futbol. Naturalną decyzją było pozostanie...” - zacytowała słowa Budzynskiego klubowa strona.