Niechciany w Legii blisko Al Wasl

2012-08-28 12:38:46; Aktualizacja: 12 lat temu
Niechciany w Legii blisko Al Wasl Fot. Transfery.info
Bartłomiej Rakuzy
Bartłomiej Rakuzy Źródło: fifa.com

Najlepszy strzelec trwającej właśnie Afrykańskiej Ligi Mistrzów odejdzie z klubu po zakończeniu turnieju. Najpoważniejszym kandydatem do pozyskania Ghańczyka jest Al Wasl.

24-letni Emmanuel Clottey po 10 meczach rozegranych w CAF, afrykańskim odpowiedniku europejskiej Ligi Mistrzów, ma na koncie 12 strzelonych goli. Od razu swoją uwagę na Ghańczyka zwróciła włoska AS Roma, a później Al Wasl oraz egipski Al Ahly. 

Kilka dni temu Hans Van Der Pluijm, holenderski trener Berekum Chelsea (to pod jego okiem debiutował Ruud van Nisterlooy) wątpił w możliwość zaakceptowania przez klub jakiejkolwiek oferty za Clottey'a w trakcie, gdy jego zespół cały czas uczestniczy w Afrykańskiej Lidze Mistrzów. 
 
Miał rację, jednak później trener ghańskiej Chelsea ogłosił, że najlepszy strzelec zespołu odejdzie, ale po zakończeniu CAF. Obecnie najwięcej zainteresowania wyraża były klub Diego Maradony, a teraz trenujący pod wodzą Bruno Metsu, Al Wasl. Oferta miliona dolarów klubu ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zdecydowanie przebija 600 tysięcy dolarów proponowane przez egipski Al Ahly. 
 
- To naturalne w ghańśkim futbolu, że właściciele klubu wyczekują dnia, w którym będą mogli sprzedać jednego czy dwóch swoich zawodników, aby odzyskać swój wkład. To właśnie jest cel większości tutejszych klubów - zdobyć pieniądze na utrzymanie i inwestować w inne działalności. Clottey odejdzie po Lidze Mistrzów, ale my już szukamy zastępców, którzy pomogą nam powalczyć o tytuł mistrza Ghany w nadchodzącym sezonie - mówił Van Der Pluijm. 
 
Ciekawostka: w lipcu poprzedniego roku Emmanuel Clottey był testowany przez Legię Warszawa, jednak działacze stołecznego klubu podziękowali zawodnikowi Berekum Chelsea za współpracę. 
 
- Wspólnie ze sztabem szkoleniowym doszliśmy do wniosku, że nie skorzystamy z Clotteya. Emmanuelowi życzymy powodzenia w dalszej karierze – powiedział legia.com dyrektor ds. rozwoju sportowego Legii, Marek Jóźwiak.