Niels Frederiksen już go skreślił?! Gracz Lecha Poznań przepadł

Lech Poznań walczy o mistrzostwo kraju, ale w ostatnich tygodniach znacznie pogorszył swoją sytuację. Na początku rundy wiosennej Niels Frederiksen kompletnie pomija Dino Hoticia, który w momencie transferu jawił się jako duże wzmocnienie.

Lech nie może być zadowolony z dotychczasowego przebiegu rundy wiosennej. Już końcówka ubiegłego roku wskazywała na to, że poznański zespół trapi kilka problemów. Do tej pory nie zostały one zażegnane.

„Kolejorz” w trzech ostatnich meczach tylko raz sięgnął po komplet punktów. Po okazałym zwycięstwie z Widzewem Łódź nadeszły bolesne porażki z Lechią Gdańsk i Rakowem Częstochowa. Wspomnie spotkania łączy jedno - w żadnym z nich nie zagrał Dino Hotić.

Filigranowy skrzydłowy rozpoczął naprawdę udanie trwającą kampanię. Po ośmiu ligowych kolejkach miał na koncie cztery trafienia i asystę. Pod koniec października stracił jednak miejsce w podstawowym składzie. Kibice domyślali się, że brak minut wynika z nie najlepszej dyspozycji fizycznej.

Popularne

Previous

Xabi Alonso osiągnął porozumienie w sprawie odejścia do giganta

To on zastąpi Pawła Wszołka w Legii Warszawa?! Gonçalo Feio ma na niego plan

„Niech go poboli, może zrozumie”. Słowa komentatora Canal+ Sport wzbudziły dyskusje

Legia Warszawa mocno o niego zabiega. Pensja nie stanowi problemu

Gonçalo Feio: To najlepszy piłkarz na swojej pozycji w Ekstraklasie. Radzę się nim nacieszyć

Legia Warszawa i Lech Poznań odrzuciły transfer gwiazdy Ekstraklasy. Największy błąd ostatnich lat?!

Ruch Chorzów odpowiedział Lechii Gdańsk. Żadnej ugody nie będzie

Dwa kluby z Ekstraklasy na ratunek. Arkadiusz Pyrka dostał ofertę

Next

***

Kibice Lecha Poznań rozwiązali zagadkę? „No to już wiemy, dlaczego tak zjechał z formą. Ładny kałdun wychował” [FOTO]

***

Na starcie wiosennych zmagań sytuacja Hoticia prezentuje się bardzo źle. Niels Frederiksen odsunął go całkowicie na boczny tor i nie zanosi się na to, by w końcu mu zaufał. Dla Lecha to z pewnością spore rozczarowanie.

Były momenty, gdy wydawało się, że 29-latek zostanie ważną postacią „Kolejorza”. Początek kadencji przy Bułgarskiej duńskiego szkoleniowca wzmocnił tę nadzieję. Dzisiaj Hoticia po prostu nie ma.