Lech Poznań od jakiegoś czasu był pewny, że po sezonie z klubu odejdzie Mariusz Rumak. Cel, jaki postawiono przed tymczasowym szkoleniowcem, to mistrzostwo Polski i tego może nie udać się zrealizować - strata do Jagiellonii Białystok to na trzy kolejki przed końcem cztery punkty, a zatem sytuacja wydaje się skomplikowana.
Wkrótce można spodziewać się ogłoszenia następcy 46-latka, a tym zostanie zdaniem mediów o siedem wiosen starszy Niels Frederiksen. Duńczyk w swojej karierze pracował w takich klubach, jak między innymi Bröndby, Esbjerg fB oraz Lyngby BK, a także odpowiadał za rezultaty drużyny narodowej Danii do lat 20.
Teraz przed nim spore wyzwanie. Niewykluczone, że już na wstępie będzie rywalizował w europejskich pucharach, o ile Lech Poznań zdoła się do nich zakwalifikować.
Jak informuje na Twitterze Mateusz Jarmusz, w tym momencie dogadywane są szczegóły współpracy pomiędzy klubem a przyszłym szkoleniowcem. Uwagę przykuwa jeden element, a mianowicie sztab 53-latka.
Dogadywany jest kontrakt i możliwe jest, ze przyjdzie do Lecha bez asystentów, maksymalnie z jednym.
— Mateusz Jarmusz (@Jarmo_87) May 8, 2024
Reszta sztabu układana przez Tomasza Rząsę, ma dojść do korekt w zespole medycznym oraz wśród trenerów przygotowania fizycznego. Pokłosie plagi kontuzji w tym sezonie.
Zdaniem dziennikarza możliwe, że Frederiksen przyjdzie do Polski osamotniony. A jeśli już, to wspomoże go maksymalnie jeden asyst. Za budowę teamu szkoleniowca urodzonego w Odense ma natomiast odpowiadać głównie dyrektor sportowy, Tomasz Rząsa.
„Dogadywany jest kontrakt i możliwe jest, że przyjdzie do Lecha bez asystentów, maksymalnie z jednym.
Reszta sztabu układana przez Tomasza Rząsę ma dojść do korekt w zespole medycznym oraz wśród trenerów przygotowania fizycznego. Pokłosie plagi kontuzji w tym sezonie” - napisał Jarmusz.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
