„Nie jest między nami mega przyjemnie”. Łukasz Tomczyk nie chce rad od Marka Papszuna

2025-12-22 22:19:30; Aktualizacja: 1 godzina temu
„Nie jest między nami mega przyjemnie”. Łukasz Tomczyk nie chce rad od Marka Papszuna Fot. Michal Chwieduk/Arena Akcji
Kajetan Dudzik
Kajetan Dudzik Źródło: TVP Sport

Łukasz Tomczyk ma przed sobą spore wyzwanie. Musi godnie zastąpić Marka Papszuna w Rakowie Częstochowa. Szkoleniowiec nie chce jednak, by starszy kolega po fachu udzielał mu rad. W wywiadzie dla TVP Sport zauważył, że mogłoby to negatywnie wpłynąć niekorzystnie na jego pracę. Opowiedział też o relacji z nowym trenerem Legii Warszawa.

Tomczyk wraca do „Medalików” po kilku latach. Niegdyś pracował pod Jasną Górą w roli trenera drużyn młodzieżowych, a teraz czeka go poważniejsze wyzwanie.

Szkoleniowiec opuścił Polonię Bytom, z którą wywalczył awans do I ligi i świetnie spisywał się w tym sezonie, by poprowadzić Raków w walce o najwyższe cele.

Na pewno nie ucieknie przy tym od porównań z Markiem Papszunem, który w Częstochowie zapracował sobie na status niemalże pomnikowy.

Okazuje się jednak, że obaj trenerzy nie pałają do siebie przesadną sympatią. W rozmowie z TVP Sport Tomczyk zdradził, że nie zależy mu na wskazówkach od nowego szkoleniowca Legii Warszawa.

- Raczej nie mamy kontaktu i nie jest między nami jakoś mega przyjemnie, bo mamy za sobą te wszystkie spekulacje na temat naszej przeszłości. Rad więc nie było. A ja też w pewnym momencie życia zacząłem bardziej czerpać ze swoich doświadczeń, bo one niosą najważniejsze lekcje. To ty to przeżyłeś. Czasami też taka rada z zewnątrz może ci nieco zaburzyć twój odbiór - zauważył.

Jednocześnie przyznał, że relacje obu panów nie należą do najbardziej zażyłych.

- Uważam, że nie poróżniliśmy się, ale po prostu nie mamy kontaktu. Trener poszedł swoją ścieżką, teraz mamy przed sobą rywalizację sportową dwóch klubów. I taka chemia pod pewnymi względami się kończy, biorąc pod uwagę te wszystkie spekulacje, domniemania. Oczywiście jest pewna klasa i kultura, więc ja zawsze trenerowi będę kibicował - zapewnił.

Niewykluczone więc, że między Tomczykiem i Papszunem będzie iskrzyło. Po raz pierwszy obaj zmierzą się w marcu w ramach 26. kolejki Ekstraklasy.