Niels Frederiksen wsłuchał się w głos ludu. Winowajca dwóch straconych goli ściągnięty w przerwie

2024-11-02 21:55:41; Aktualizacja: 2 tygodnie temu
Niels Frederiksen wsłuchał się w głos ludu. Winowajca dwóch straconych goli ściągnięty w przerwie Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Trener Niels Frederiksen dokonał dwóch roszad w składzie Lecha Poznań w przerwie meczu z Puszczą Niepołomice. Boisko opuścił między innymi Bartosz Salamon, który zawinił przy stracie dwóch bramek w pierwszej odsłonie rywalizacji.

Doświadczony obrońca nie cieszył się w początkowej fazie sezonu zbyt dużym zaufaniem duńskiego szkoleniowca, który chętniej stawiał na Antonio Milicia i Alexa Douglasa w kwestii doboru pary stoperów.

Ostatnie problemy zdrowotne Szweda sprawiły, że Bartosz Salamon otrzymał w końcu wyczekiwaną szansę i pokazał trenerowi, że może na dłużej zagościć w pierwszej jedenastce przy okazji potyczek z Cracovią oraz Radomiakiem Radom.

Niestety dobre noty zanotowane w tych grach poszły w niepamięć za sprawą słabego występu w pierwszej połowie rywalizacji z Puszczą Niepołomice. Co prawda wszystko złe dla Lecha Poznań w tym pojedynku rozpoczęło się od czerwonej kartki dla Michała Gurgula.

Potem jednak podopieczni Tomasza Tułacza zdołali jeszcze przed przerwą wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Przy obu trafieniach dla gospodarzy swój negatywny udział miał właśnie 33-latek.

Przy pierwszym golu zachował się biernie w polu karnym w walce o górną piłkę, co umożliwiło skierowanie jej do bramki przez Dawida Szymonowicza. Z kolei z przy drugim dał się bardzo łatwo ograć Michalisowi Kosidisowi.

Te dwa stracone gole wpłynęły momentalnie na pojawienie się w sieci negatywnych komentarzy na temat gry Salamona. Wśród nich znalazły się i takie domagające się dokonania natychmiastowej zmiany doświadczonego defensora.

Trener Niels Frederiksen wsłuchał się w głos ludu i od pierwszego gwizdka w drugiej połowie mieliśmy na boisku Alexa Douglasa w miejsce 33-latka.