Niemcy przeciwni reelekcji Gianniego Infantino. FIFA na skraju rozkładu

Niemiecki Związek Piłki Nożnej nie poparł reelekcji Gianniego Infantino na stanowisko prezydenta FIFA.

Szwajcarski działacz nie doczekał się pojawienia poważnego konkurenta w walce o fotel sternika światowej organizacji piłkarskiej. W efekcie musiał poczekać na dopełnienie formalności, by przedłużyć swoją kadencję na stanowisku prezydenta FIFA o kolejne cztery lata.

Ta z pozoru drobnostka nie okazała się jednak do końca łatwą do załatwienia sprawą dla Gianniego Infantino, ponieważ otwarcie swój sprzeciw wobec utrzymaniu przez niego tej roli wyraził Niemiecki Związek Piłki Nożnej.

„DFB nie poprze reelekcji prezydenta FIFA Gianniego Infantino w Kigali. W odpowiedzi na kilka zapytań z naszej strony w ostatnich tygodniach otrzymaliśmy niewiele lub nie otrzymaliśmy żadnych istotnych informacji od FIFA, zwłaszcza w kwestiach spornych. Możemy jednak oczekiwać, że FIFA poważnie potraktuje obawy federacji członkowskich i zajmie się nimi. FIFA powinna stać się znacznie bardziej przejrzysta i otwarta w kontaktach z krajowymi związkami. Wyjaśnienie, w jaki sposób i dlaczego podejmuje się określone decyzje oraz kto jest w nie zaangażowany, leży w jej własnym interesie. Ostatnio tak nie było.

Niemniej jednak doszło dziś do konstruktywnej wymiany zdań między kilkoma europejskimi federacjami członkowskimi a prezydentem FIFA w kwestiach spornych. Dlatego mamy nadzieję, że doprowadzi to do poprawy naszej współpracy w przyszłości.

Jestem zainteresowany utrzymaniem współpracy z FIFA, w szczególności z jej prezydentem, i mam nadzieję, że uda się to zrealizować w nadchodzących latach” - napisał w wydanym oświadczeniu prezes DFB, Bernd Neuendorf.

Stanowisko jednej z wiodących federacji w futbolowym świecie na niewiele się zdało, ponieważ blisko 53-letni działacz cieszy się olbrzymim wsparciem między innymi ze strony afrykańskich czy azjatyckich związków. W tej sytuacji przedstawiciele futbolu z Europy i Ameryki Południowej nie mają wystarczającej siły przebicia, mimo że mają największy wkład w rozwój finansowy organizacji.

Tym samym Szwajcar otrzymał na Kongresie FIFA w Kigali wystarczające wsparcie do utrzymania sterów w piłkarskiej centrali.

Teraz Infantino czeka sporo pracy, by naprawić relację z największymi związkami, bo te już w trakcie ostatnich Mistrzostw Świata zaczęły dawać sygnały o gotowości do wyjścia z FIFA i założenia własnej organizacji.