Nieoczekiwany bohater Legii Warszawa dał remis z Banikiem Ostrawa [WIDEO]

2025-07-24 20:57:19; Aktualizacja: 1 dzień temu
Nieoczekiwany bohater Legii Warszawa dał remis z Banikiem Ostrawa [WIDEO] Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Legia Warszawa zremisowała z Banikiem Ostrawa (2:2) w pierwszym meczu II rundy eliminacyjnej Ligi Europy.

Stołeczny zespół udał się w podróż do Czech po odniesieniu kompletu zwycięstw w bieżących rozgrywkach za sprawą pokonania Lecha Poznań w starciu o Superpuchar Polski oraz dwóch wygranych FK Aktöbe w pierwszym etapie kwalifikacyjnym.

Banik Ostrawa wierzył jednak w utarcie nosa „Wojskowym” i mógł w wielkim stylu rozpocząć rywalizację z nimi od objęcia prowadzenia w pierwszej minucie meczu. Ostatecznie futbolówka w zamieszaniu w polu karnym wylądowała na poprzeczce bramki Kacpra Tobiasza.

To ostrzeżenie nie podziałało mobilizująco na Legię Warszawa, co znalazło swoje potwierdzenie w 13. minucie spotkania za sprawą wyjścia na prowadzenie po trafieniu zanotowanym przez Matěja Šína. Ofensywnie usposobiony pomocnik, szykujący się do zaliczenia sportowego awansu w postaci przeprowadzki do AZ Alkmaar, otrzymał piłkę na wolne pole od Filipa Kubali. Następnie ograł prostym zwodem Rafała Augustyniaka i umieścił futbolówkę w siatce.

Dopiero po tej sytuacji podopieczni Edwarda Iordănescu zaczęli stopniowo przejmować inicjatywę, czego efektem był gol wyrównujący autorstwa Bartosza Kapustki.

Kapitan polskiej drużyny nie popisał się świetnym uderzeniem, ale zdecydowanie lepiej na linii bramkowej powinien zachować się były golkiper Rakowa Częstochowa czy Lecha Poznań - Dominik Holec, który nie pomógł w tym momencie swojej drużynie.

Po przerwie inicjatywa boiskowa znajdowała się w dalszym ciągu po stronie Legii Warszawa, co powinno przynieść efekt w postaci objęcia prowadzenia, ale kapitalnej okazji do wpakowania futbolówki do bramki nie wykorzystał Kacper Chodyna.

Ta zmarnowana sytuacja zemściła się w 65. minucie meczu, kiedy to nieporadna próba wyprowadzenia futbolówki spod własnego pola karnego przez Juergena Elitima zakończyła się stratą i strzeleniem gola przez znanego z występów w Wiśle Kraków - Michala Frydrycha.

Legia Warszawa miała naturalnie jeszcze sporo czasu do odwrócenia losów pojedynku i skorzystała z niego za sprawą doprowadzenia do wyrównania tuż przed końcem pierwszego etapu rywalizacji. Nieoczekiwanym bohaterem stołecznej ekipy został rezerwowy Jean-Pierre Nsame.

Niewiele jednak brakowało do tego, żeby środkowy napastnik i tak wracał do Polski w złym humorze, ponieważ w ostatniej ofensywnej akcji spotkania po stronie gospodarzy ponownie piłkę w siatce umieścił Frydrych. Tu jednak zadziałało najpierw sokole oko liniowego, który dopatrzył się spalonego przy dośrodkowaniu, co później potwierdziła weryfikacja VAR.

W konsekwencji Legia Warszawa zremisowała na wyjeździe z Banikiem Ostrawa i powinna wykorzystać atut własnego boiska do zameldowania się w trzecim etapie kwalifikacyjnym Ligi Europy.

Jednocześnie spory smutek z powodu końcowego rezultatu odczuwa trener gospodarzy Pavel Hapal, który w przeszłości mierzył się czterokrotnie z „Wojskowymi” jako opiekun Zagłębia Lubin. Trzy z tych starć przegrał i jedno zakończył remisem.