Los bywa przewrotny. Przekonali się o tym piłkarze 1. FC Heidenheim oraz Hamburgera SV.
Nim wystartowała ostatnia kolejka sezonu zasadniczego 2. Bundesligi, pierwsza drużyna miała na swoim koncie 64 punkty, a druga 63. Wszystko było zatem w ich rękach.
Wcześniej awans uzyskało SV Darmstadt, więc walka dotyczyła drugiego wolnego slotu.
HSV wygrało z SV Sandhausen 1:0 po golu Jean-Luca Dompé z trzeciej minuty zawodów. Wszystko zależało zatem od wyniku drugiego ze spotkań rozgrywanego w tym samym czasie.
Kiedy Prince Osei Owusu zdobył dwie bramki dla SSV Jahn Regensburg, wśród kibiców ekipy z Volksparkstadion panowała euforia. Niczego nie zmienił również gol samobójczy, po którym 1. FC Heidenheim przegrywało 1:2.
Miny fanów Hamburgera SV zrzedły w doliczonym czasie gry. Wtedy do siatki trafili najpierw Jan-Niklas Beste, a następnie Tim Kleindienst. Drugi gol na 3:2 padł w dziewiątej minucie czasu doliczonego przez arbitra.
Tym sposobem to 1. FC Heidenheim jest drugim beniaminkiem Bundesligi w sezonie 2023/2024, HSV musi rywalizować ze Stuttgartem w barażach. Dwumecz już na początku czerwca.
ABSOLUTNY DRAMAT ŚWIĘTUJĄCYCH KIBICÓW HSV
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) May 28, 2023
Cieszyli się z awansu na murawie, wtem... Heidenheim strzela na 2:2 w 93. minucie i na 3:2 w 99. minucie.
HSV znowu zagra w barażach! pic.twitter.com/qGPi02tFCp