Niespodziewanie stał się dla Legii Warszawa kluczowy. Od czasów Miroslava Radovicia kogoś takiego nie było
2025-03-13 09:39:35; Aktualizacja: 3 godziny temu
Legia Warszawa musi zagrać bardzo dobry mecz, by wyeliminować z Ligi Konferencji Molde FK. Sporo będzie zależało od Ryōyi Morishity, który niespodziewanie wyrósł na kluczową postać zespołu. „To mówi samo za siebie” - docenił Japończyka Gonçalo Feio.
Legia już w pierwszym meczu z Molde FK mogła zaprzepaścić całkowicie szanse na awans. Po 45 minutach przegrywała trzema golami i wyglądała na całkowicie rozbitą. Krótki pobyt w szatni sprawił jednak, że wyszła na drugą połowę odmieniona.
Ostatecznie „Wojskowi” przegrali 2:3, co biorąc pod uwagę przebieg meczu, jest naprawdę dobrym wynikiem.
W rewanżowym starciu przy Łazienkowskiej Legia musi wygrać przynajmniej dwoma golami. Postara się jej pomóc w tym Ryōya Morishita.Popularne
Japończyk przegapił pierwszy mecz z powodu nadmiaru żółtych kartek. Była to dotkliwa strata. Niespodziewanie to właśnie on stał się jednym z najważniejszych zawodników w kadrze Gonçalo Feio. Oprócz licznych rajdów i zrywów dostarcza w końcu liczby. Na koncie ma już dziesięć bramek i jedenaście asyst.
Od czasów Miroslava Radovicia nikt nie wypracował w Legii double-double (dwucyfrowa liczba bramek i asyst - przyp. red.).
- W piłce liczą się ci, którzy mogą wystąpić w danym spotkaniu. Oni muszą wziąć odpowiedzialność za drużynę. Zagra ktoś inny. Wraca Ryoya Morishita - ma sezon double-double, to pierwszy piłkarz od czasów Miroslava Radovicia z dwucyfrową liczbą goli i asyst. To mówi samo za siebie o poziomie jego rozwoju i o tym, jak jest dla nas ważny. Jako trener, wolałbym mieć do dyspozycji jednego i drugiego zawodnika - tłumaczył na konferencji Feio.
Ryoya Morishita z pierwszym double-double od sezonu 16/17. Japończyk 10 goli, 10 asyst. Poprzednio Miroslav Radović 13 trafień i 11 asyst. @sport_tvppl
— Piotr Kamieniecki (@PKamieniecki) March 10, 2025