Nieudany powrót Jacka Zielińskiego. Cracovia lepsza od Korony Kielce [WIDEO]

2024-08-10 19:21:03; Aktualizacja: 3 miesiące temu
Nieudany powrót Jacka Zielińskiego. Cracovia lepsza od Korony Kielce [WIDEO] Fot. Adam Starszynski / PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Jacek Zieliński nie zrewanżował się Cracovii za zwolnienie w końcowej fazie ubiegłego sezonu i w swoim debiucie na ławce Korony Kielce uległ poprzedniemu klubowi (0:2).

Wyjątkowo z pierwszych ekstraklasowych emocji w sobotę przyszło nam doznać dopiero pod wieczór, kiedy to na boisko w Kielcach wybiegła miejscowa Korona, by zmierzyć się z Cracovią.

W strukturach gospodarzy przed rozpoczęciem potyczki z „Pasami” doszło do definitywnego zatrudnienia następcy trenera Kamila Kuzery, którym został Jacek Zieliński. Dla doświadczonego szkoleniowca zaakceptowanie oferty „Żółto-Czerwonych” oznaczało nie tylko zaliczenie do nich powrotu po przeszło 24 latach, ale też idealną okazję do ponownego pokazania się na tle Ekstraklasy przeciwko ostatniemu pracodawcy.

Pierwsze minuty rywalizacji pokazywały, że to Korona będzie chciała przejąć inicjatywę nad wydarzeniami boiskowymi. Do pewnego stopnia się to jej udało, ponieważ uzyskała znaczącą przewagę w posiadaniu piłki nad ekipą z Krakowa.

Na niewiele to się jednak zdawało, ponieważ bardziej konkretni w polu karnym byli podopieczni Dawida Kroczka, którzy kilkukrotnie zagrozili bramce Xaviera Dziekońskiego. Próby Filipa Rózgi oraz Benjamina Källmana zakończyły się niepowodzeniem. Te sytuacje nie zemściły się na gospodarzach i na domiar złego goście objęli w końcu prowadzenie po dobrze wykonanym rzucie rożnym.

Piłka bita w pole karne została zgrana na przedpole, gdzie interweniujących obrońców ubiegł Virgil Ghiță i z najbliższej odległości pokonał golkipera kielczan.

Po przerwie „Żółto-Czerwoni” poszukiwali swoich szans na wyrównanie stanu rywalizacji. Goście umiejętnie się jednak bronili i przed upływem godziny rywalizacji podwyższyli swoje sprowadzenie za sprawą skutecznie sfinalizowanej akcji Micka van Burena. Ofensywny gracz otrzymał podanie z głębi pola i wygrał pojedynek sam na sam z Dziekońskim.

Korona znalazła się tym samym w beznadziejnej sytuacji, z której nie zdołała się już wykaraskać. Nie udało się jej nawet zdobyć bramki honorowej z rzutu karnego. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze poszedł rezerwowy Jewgienij Szykawka. Białorusin zmylił bramkarza drużyny z Krakowa, ale nie trafił w bramkę,

W ten sposób ekipa z Kielc poniosła trzecią porażkę w czwartym meczu o punkty. Z kolei Cracovia po potknięciu u siebie z Widzewem Łódź odnotowała drugie zwycięstwo w sezonie.

***

KORONA KIELCE - CRACOVIA 0:2 (0:1)
Bramki: Ghiță (37'), van Buren (59')

Korona Kielce: Dziekoński - Matuszewski [ż.k.], Trojak, Kośmicki [ż.k.], Zwoźny - Hofmayster, Fornalczyk [ż.k.] (70' Błanik), Nuno, Remacle (70' Nagamatsu), Długosz (59' Trejo) - Dalmau (59' Szykawka).

Cracovia: Ravas - Glik [ż.k.], Ghiță [ż.k.], Jugas - Ólafsson (90'+ Biedrzycki), Kakabadze [ż.k.], Sokołowski (81' Rakoczy), Maigaard [ż.k.] (64' Al-Ammari), - Rózga (81' Atanasov), van Buren (90'+ Bochnak), Källman.