Niewypał transferowy jednak został w Śląsku Wrocław. „Zobaczymy, co z tego wyjdzie”

2025-10-19 09:00:59; Aktualizacja: 2 godziny temu
Niewypał transferowy jednak został w Śląsku Wrocław. „Zobaczymy, co z tego wyjdzie” Fot. Mateusz Porzucek | PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Slasknet.com

Z Simonem Schierackiem wiązano w Śląsku Wrocław duże nadzieje, ale ostatecznie gra on w jego rezerwach. Mówiło się, że Niemiec minionego lata odejdzie z zespołu, jednak pozostał w WKS-ie. Na temat swojej sytuacji zabrał głos dla portalu Slasknet.com.

Simon Schierack do Śląska Wrocław trafił latem 2024 roku z RB Lipsk, gdzie występował w juniorskich zespołach. Przy Oporowskiej wiązano z nim duże nadzieje, o czym najlepiej świadczy wysokość jego kontraktu - według medialnych pogłosek ma on inkasować aż 50 tysięcy złotych miesięcznie.

Ofensywny pomocnik jednak zupełnie nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań - w pierwszym zespole WKS-u zanotował zaledwie trzy występy. Pomógł za to rezerwom Śląska w awansie do II ligi - w poprzednim sezonie zapisał na swoim koncie osiem bramek i trzy asysty w 24 spotkaniach.

Latem wydawało się, że Niemiec opuści klub, o czym nawet otwarcie mówił opiekun drugiego zespołu, Michał Hetel. Schierack ostatecznie jednak pozostał we Wrocławiu i na trzecim poziomie rozgrywkowym pokazuje się z dobrej strony - w 11 meczach zanotował trzy trafienia oraz dwie asysty.

O swojej sytuacji ofensywny pomocnik opowiedział portalowi Slasknet.com.

- Sytuacja latem nie była idealna, również pod względem mentalnym. Ale wszystko, co mogę zrobić, to ciężko trenować i dawać z siebie wszystko. Zobaczymy, co z tego wyjdzie na końcu - powiedział Schierack.

Kontrakt Niemca obowiązuje do połowy 2026 roku, ale zawarto w nim opcję przedłużenia współpracy o 24 miesiące. Wątpliwe jednak, by Śląsk z niej skorzystał.