„Nieznani Sprawcy” z bardzo ważnym komunikatem. „Oświadczamy to z pełną świadomością”

2025-07-25 21:25:40; Aktualizacja: 1 godzina temu
„Nieznani Sprawcy” z bardzo ważnym komunikatem. „Oświadczamy to z pełną świadomością” Fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Nieznani Sprawcy [Facebook]

Działania władz Legii Warszawa doprowadziły do tego, że kibice rozpoczęli strajk, który odbił się mocno na frekwencji. „Nieznani Sprawcy” oświadczyli, że zawieszają ten stan w odpowiedzi na przeprowadzone transfery. „Jak widać, presja ma sens” - czytamy w komunikacie.

Legia w poprzednim sezonie straciła bardzo szybko szanse na mistrzostwo. Na tle zespołów z czołówki prezentowała się naprawdę źle, co dobitnie podkreśla zajęcie dopiero piątego miejsca.

Kibice narzekali na kadrę, licząc na to, że klub ruszy latem po wzmocnienia. Przez długi czas tak się nie działo.

Działania zarządu wpłynęły negatywnie na frekwencję i sprzedaż karnetów. Rozpoczęty strajk najwidoczniej skłonił szefostwo „Wojskowych” do przemyśleń. Trener Edward Iordănescu dostał trzech nowych graczy - Arkadiusza Recę, Petara Stojanovicia i Miletę Rajovicia, który wedle medialnych przekazów miał kosztować trzy miliony euro.

„Nieznani Sprawcy” w najnowszym komunikacie ogłosili zawieszenie strajku.

„Drodzy Kibice!

Czas na parę słów z naszej strony. Powiedzieliśmy wspólnie A i trzeba było powiedzieć B. Rozpoczynając nasz «strajk ostrzegawczy» informowaliśmy dość jasno i klarownie – domagamy się transferów. Domagaliśmy się, aby drużyna została wzmocniona na miarę naszych aspiracji, by klub sięgnął nieco głębiej do kieszeni i dał sobie szansę na walkę o mistrzostwo.

Nie będziemy oceniać transferów od strony «piłkarskiej», bo nie mamy do tego odpowiednich kompetencji-wierzymy, że zmiany, które w ostatnim czasie objęły pion sportowy są zmianami na lepsze. Wiemy jedno: transfery się pojawiły, pieniądze zostały wydane. Czy jest to gwarancją sukcesów i wspaniałej gry naszej drużyny? Wiadomo, że nie, ale nikt przy zdrowych zmysłach na takie gwarancje nie liczył.

Jak widać, presja ma sens. Brak dopingu, fatalna frekwencja i fatalna sprzedaż karnetów z pewnością podziałały na wyobraźnię zarządu. Jako kibice mamy prawo w ten sposób wywierać presję na klub, któremu poświęcamy się od A do Z. Mamy prawo i obowiązek «patrzeć na ręce» i walczyć o coś więcej dla tak wielkiego klubu, jakim jest Legia.

Mało tego, nie zamierzamy przestać domagać się więcej. Nie zamierzamy przestać wywierać presji. Jednak uczciwie stawiając sprawę – ruchy, których oczekiwaliśmy, zostały przynajmniej częściowo wykonane i wyglądają na bardziej przemyślane niż bywało to wcześniej.

W związku z tym zawieszamy nasz «strajk ostrzegawczy». Liczymy, że razem z drużyną i nowym trenerem będziemy walczyć o najwyższe cele. Liczymy też, że zarząd klubu z właścicielem na czele nie zachowają się po dziadowsku i nie uznają, że w takim razie «już wystarczy». Z pełną świadomością oświadczamy, że protest zostaje ZAWIESZONY, bo do ideału nadal daleko. Jednak cieszymy się, że nasze działania przyniosły skutek. Jedziemy mocno po swoje!” - czytamy na Facebooku.