Nigeria... wepchnięta do baraży o Mistrzostwa Świata. Zdecydowała zmiana zasad i gol z doliczonego czasu gry
2025-10-14 20:37:25; Aktualizacja: 1 godzina temu
Nigeria zapewniła sobie rzutem na taśmę pozostanie w grze o awans na mundial. Zawdzięcza to odniesieniu okazałego zwycięstwa nad Beninem (4:0) i zmianie przepisów dotyczących kwalifikantów z drugich miejsc w grupach eliminacyjnych.
Zespół „Super Orłów” prezentował się bardzo przeciętnie w zakończonych właśnie kwalifikacjach do Mistrzostw Świata w 2026 roku w swojej grupie. Do tego stopnia, że przed ostatnią turą spotkań miał iluzoryczne szanse na to, żeby w realnie myśleć o pojawieniu się na turnieju w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie oraz Meksyku.
Ten stan rzeczy uległ jednak zmianie z kilku przyczyn. Najpierw błąd proceduralny związany z występem Teboho Mokoeny z Mamelodi Sundows w wygranym meczu przeciwko Lesotho poskutkował weryfikacją wyniku na walkower na niekorzyść Republiki Południowej Afryki. W konsekwencji straciła ona prowadzenie w grupie na rzecz Beninu, który miał z kolei trzy punkty przewagi nad Nigerią na dwie kolejki przed końcem zmagań w grupie eliminacyjnej.
Gdyby tego było mało to Afrykańska Konfederacja Piłkarska zareagowała w końcu na ubytek Erytrei w grupie E, ogłaszając, że do końcowego bilansu drużyn z drugich miejsc nie będą się liczyć rezultaty z ostatnimi zespołami w tabeli. Popularne
A tu Nigeria zanotowała dwa kompromitujące remisy z Zimbabwe, więc z wirtualnego dorobku odjęto jej dwa punkty, a pozostałym rywalom zazwyczaj sześć lub cztery, bo nie mieli aż takich kłopotów z uporaniem się z outsiderami.
W zaistniałych okolicznościach „Super Orłom” pozostało odnieść dwa przekonujące zwycięstwa nad Lesotho oraz Beninem, by zająć przynajmniej drugie miejsce w grupie i po przeliczeniu bramek dowiedzieć się, czy ich dorobek okaże się wystarczający do udziału w barażach.
W pierwszym pojedynku utytułowana afrykańska ekipa wymęczyła wygraną 2:1, co nie wróżyło odniesienia jej sukcesu. W starciu z „Wiewiórkami” pokazała jednak oczekiwany przez kibiców charakter i po hat-tricku ustrzelonym przez Victora Osimhena zmierzała po odniesienie pewnego zwycięstwa.
Gdyby takim rezultatem wspomniany mecz się zakończył, to Nigeria miałaby identyczny bilans, jak Burkina Faso, więc o kolejności decydowałaby klasyfikacja fair-play lub w dalszej kolejności losowanie.
„Super Orły” nie zamierzały jednak pozostawić tak tej sytuacji i w doliczonym czasie gola na wagę udziału w barażach strzelił Frank Onyeka.
Dzięki temu Nigeria weźmie udział w play-offach o awans do interkontynentalnych baraży z Kamerunem oraz Gabonem lub Wybrzeżem Kości Słoniowej i Burkina Faso lub Demokratyczną Republiką Konga. Z tej stawki w grze o jeden z ostatnich dwóch biletów na mundial pozostanie tylko jedna reprezentacja.