Norwegowie robią wszystko, by nie awansować na 24-drużynowe EURO. Erling Haaland wygwizdany [WIDEO]

2023-06-18 15:11:19; Aktualizacja: 1 rok temu
Norwegowie robią wszystko, by nie awansować na 24-drużynowe EURO. Erling Haaland wygwizdany [WIDEO] Fot. Samuel Sibley / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Polsat Sport

Sytuacja Norwegii w grupie eliminacyjnej do Mistrzostw Europy staje się niezwykle napięta. Podopieczni Stale Solbakkena ponownie zawiedli, ulegając Szkocji. Po meczu sporą porcję gwizdów otrzymał Erling Haaland.

Reprezentacja Norwegii ma ogromny potencjał. Z takimi zawodnikami, jak Kristoffer Ajer, Leo Östigard, Fredrik Aursnes, Sander Berge, Martin Ødegaard czy w końcu Erling Haaland można przejawiać spore ambicje. Siła tej kadry tkwi jednak tylko na papierze.

Podopieczni Stale Solbakkena znajdują się na dobrej drodze, by nie awansować na Mistrzostwa Europy. Ich sytuacja w kwalifikacjach robi się dramatyczna.

W pierwszym spotkaniu grupy A Norwegowie zebrali zasłużone cięgi od Hiszpanów, przegrywając 0:3. Na przestrzeni całego meczu zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego dominowali, oddając siedem celnych strzałów na bramkę rywala. Kepa Arrizabalaga musiał wówczas interweniować... zaledwie raz.

Przełamanie miało nadejść w wyjazdowym starciu z Gruzją.

Gospodarze z Chwiczą Kwaracchelią w składzie postawili trudne warunki Skandynawom, którzy nie zachowali się niczym dawni przodkowie. Do podboju nie doszło. Skończyło się na jednobramkowym remisie.

W tej sytuacji mecz ze świetną Szkocją wzbudzał wśród Norwegów słuszne obawy. Przezwyciężyć złą passę miał pomóc Erling Haaland, który pojawił się po raz pierwszy na boisku w tych eliminacjach.

Zdobywca Ligi Mistrzów w 61. minucie zdobył nawet gola z rzutu karnego.

Do 87. minuty zawodnicy Solbakkena prowadzili, czekając na pierwsze zbawienne trzy punkty. Wtem do głosu doszli Szkoci.

W dwie minuty kadra Steve'a Clarke'a odmieniła losy spotkania. Po bramkach Lyndona Dykesa i Kenny'ego McLeana wyszła na prowadzenie, którego już nie oddała.

Po meczu wierni kibice czekali na autograf od Erlinga Haalanda, lecz ten zignorował sporą grupkę. Opuścił stadion bez większych ceremonii, wsiadając prosto do autokaru. Napastnik Manchesteru City otrzymał sporą dawkę gwizdów.