Nowe informacje w sprawie Carlitosa

Pod koniec sierpnia Wieczysta Kraków straciła Carlitosa. Napastnik w trakcie ligowego meczu nabawił się kontuzji, a obecnie trenuje już indywidualnie, o czym w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” poinformował trener Przemysław Cecherz.

Wieczysta Kraków w końcówce sierpnia zremisowała 2-2 z Górnikiem Łęczna. Udział we wspomnianym spotkaniu przedwcześnie zakończyć musiał Carlitos.

Hiszpan zszedł z boiska jeszcze przed końcem pierwszej połowy, natomiast po końcowym gwizdku trener Przemysław Cecherz poinformował, że odniesiony przez niego uraz może wiązać się z kilkutygodniową przerwą.

I tak rzeczywiście jest, bo od tamtego momentu Carlitos nie pojawił się na murawie. Teraz natomiast najnowsze wieści w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” na temat doświadczonego napastnika ponownie podał trener Cecherz.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Jan Urban zachwycony reprezentantem Polski. „Ma cechy lidera”

Tyle Raków Częstochowa zapłaci za nowego trenera?

Tym Michał Świerczewski uraził Marka Papszuna?!

Czesi wyśmiewają gracza Legii Warszawa. „Bezużyteczny, płaczliwy. Drewniak”

Odejdzie z Lecha Poznań?! Ten klub chce go bardzo mocno

Afimico Pululu łączony z 45-krotnym mistrzem kraju

Next

Ze słów szkoleniowca Wieczystej dowiedzieliśmy się, że 35-letni zawodnik doznał wówczas naderwania mięśnia łydki i obecnie trenuje już indywidualnie. W klubie nikt jednak nie zamierza się spieszyć, bo zbyt wczesny powrót mógłby tylko pogorszyć sprawę.

- Carlitos miał naderwanie mięśnia łydki, już trenuje indywidualnie. Po konsultacji z lekarzem dowiemy się, czy możemy go wprowadzać do treningu lekkiego z piłką, ale nie będziemy się spieszyć. On też jest starszym zawodnikiem, który wymaga cierpliwości - powiedział.

Od momentu letniego transferu Carlitos dla krakowskiego zespołu rozegrał siedem spotkań. Zwieńczył je golem strzelonym w meczu przeciwko Polonii Warszawa.

Cała rozmowa z Przemysławem Cecherzem jest dostępna tutaj.