Nowy lider w wyścigu po Erlinga Brauta Haalanda?!

2022-02-20 13:24:36; Aktualizacja: 2 lata temu
Nowy lider w wyścigu po Erlinga Brauta Haalanda?! Fot. Joachim Bywaletz / Xinhua / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Daily Mirror

Już nie Real Madryt, a Manchester City ma być liderem w wyścigu po Erlinga Brauta Haalanda - informuje „Daily Mirror”. W sprawę mocniej miał zaangażować się były piłkarz „Obywateli”, a prywatnie ojciec zawodnika Alf-Inge Haaland, co może rzekomo działać na korzyść Pepa Guardioli.

O Erlingu Braucie Haalandzie mówi się w ostatnim czasie niezwykle dużo i nie chodzi wyłącznie o jego dobrą grę. Wszystko przez zbliżające się letnie okno transferowe i klauzulę, która rzekomo ma pozwolić mu opuścić Borussię Dortmund za kwotę pomiędzy 75 a 80 milionów euro.

Chętnych, by skorzystać z okazji, nie brakuje, ale wydaje się, że w tym momencie w grze są przede wszystkim Real Madryt, FC Barcelona oraz Manchester City.

Niedawno w hiszpańskiej prasie pojawiły się informacje, że na ten moment najwyżej stoją akcje „Królewskich”, o czym przekonywał Marcel Reif na łamach „Sport Bilda”. Dziennikarz sugerował nawet, że Norweg dokonał już ostatecznego wyboru.

W tej sprawie jest jednak wiele sprzeczności i między innymi kataloński „Sport” twierdził, że przenosiny 21-latka na Estadio Santiago Bernabéu są w dużej mierze uzależnione od tego, czy trafi tam Kylian Mbappé. Jeśli tak, to Haaland może obrać inny kierunek, bo to właśnie on chce być nie tylko liderem, ale i twarzą klubu. W tym przypadku wystąpiłby niemały konflikt interesów.

Gdzie dwóch przedstawicieli La Ligi się bije, tam skorzystać mogą mistrzowie Anglii, a i z takiego założenia wychodzą dziennikarze „Daily Mirror”, których zdaniem ostatnie wydarzenia mogą spowodować, iż na czoło wyścigu po środkowego napastnika wyjdzie Manchester City.

Skąd takie przypuszczenia? Duży wpływ na sprawę ma mieć teraz ojciec zawodnika, a kiedyś zawodnik „Obywateli” Alf-Inge Haaland. To właśnie on miał włączyć się w rozmowy, a to z kolei ma działać rzekomo na korzyść Pepa Guardioli.

Nie od dziś wiadomo, że hiszpański menedżer żyje w nie najlepszych relacjach z agentem Norwega Mino Raiolą. Chodzi o stare dzieje, kiedy to holendersko-włoski przedstawiciel piłkarzy przyznał, ze Hiszpan - ówczesny trener FC Barcelony, traktuje jego klienta Zlatana Ibrahimovicia, jak psa.

Od tamtej pory obaj panowie nie darzą się dużą sympatią i wielokrotnie mówiono, że to może mieć negatywny wpływ na sprawę. Jeśli jednak do rozmów włączy się wspomniany Alf-Inge Haaland, to szanse wzrastają. Od dawna żyje on w dobrych relacjach z władzami klubu i może przekonać syna, by ten wybrał właśnie Etihad Stadium.

Na rozwikłanie tej sagi trzeba będzie jeszcze nieco poczekać. Kataloński „Sport” stwierdził niedawno, że wszystko powinno wyjaśnić się w marcu. Czy tak rzeczywiście będzie? Odpowiedź niebawem.

Urodzony w Leeds 21-latek trafił do Borussii Dortmund z Salzburga. W tym sezonie wystąpił w 20 meczach, a jego dorobek to 23 gole i sześć asyst.