Znak zapytania nad transakcją z udziałem Randala Kolo Muaniego był obecny do ostatniego dnia okna transferowego. Gdy Hugo Ekitiké ostatecznie zrezygnował z przenosin do Eintrachtu Frankfurt, co miało stanowić jej część, wydawało się, że operacja upadnie. Ostatecznie Paris Saint-Germain udało się jednak przekonać niemiecki klub do sprzedaży swojej gwiazdy za 75 milionów euro, do czego dochodzą bonusy (kolejne 15 milionów).
Przy okazji meczu Bundesligi z 1. FC Köln piłkarza pożegnali kibice Eintrachtu. „Muani, pieniądze nie zmieniają charakteru, one go uwidaczniają” - napisali oni na transparencie. Teraz na temat transferu wypowiedział się sam 24-latek.
- To klub, który znam od dziecka. Tutaj dorastałem. To moje rodzinne miasto, więc chciałem zrobić wszystko, żeby tu przyjechać. Zawsze miło jest wrócić do korzeni i spróbować osiągnąć jak najwięcej z klubem, który kochasz. Widziałem, że prezes zrobił wiele, aby umożliwić mi przeprowadzkę i jestem bardzo dumny, że tu trafiłem. Teraz czas wziąć się do roboty - przyznał zawodnik.
- Myślę, że jestem gotowy pomóc drużynie. Jestem osobą, która daje z siebie wszystko na murawie. Jestem gotowy umrzeć za tę koszulkę. To zawsze przyjemność, gdy dołączasz do klubu, w którym masz przyjaciół. To również miało znaczenie. Nie mogę doczekać się założenia korków i wybiegnięcia na murawę - dodał piłkarz, który przed udaniem się do Niemiec występował w Nantes.
Zadebiutować w barwach mistrza Francji będzie mógł 15 września, kiedy to odbędzie się spotkanie Ligue 1 z Nice.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
