Nowy nabytek Śląska Wrocław się nie obija. Imponuje sylwetką [FOTO]

W ramach letniego okna transferowego szeregi Śląska Wrocław zasilił między innymi Filip Rejczyk. Zdjęcie opublikowane przez klub pokazuje, że młody zawodnik raczej nie omija siłowni.

Przyszłość Filipa Rejczyka przez długi czas stała pod znakiem zapytania. W jego kontrakcie z Legią Warszawa widniał zapis automatycznie przedłużający ważny do 30 czerwca kontrakt w przypadku rozegrania określonej liczby minut. W ostatnim sezonie 18-latek uzbierał ich jednak tylko 65 w Ekstraklasie i do tego nie doszło.

Stołeczny klub starał się zatrzymać go u siebie na mocy całkiem nowego porozumienia, oferując mu ponoć bardzo dobrą umowę, ale pomocnik zdecydował się kontynuować karierę gdzieś indziej. Na brak zainteresowania nie narzekał, a finalnie podpisał kontrakt ze Śląskiem Wrocław. W nim będzie współpracował z Jackiem Magierą.

Zespół lada moment rozpocznie rywalizację w nowym sezonie Ekstraklasy. Rejczyk mógł już poznać drużynę w trakcie okresu przygotowawczego.

Popularne

Previous

OFICJALNIE: Lukas Podolski „sponsorem” Górnika Zabrze

90 milionów euro plus zawodnik. PSG z ofertą XXL

Marek Papszun zaciera ręce. Wielki powrót w zespole Rakowa Częstochowa coraz bliżej

Josué zaoferowany polskiemu trenerowi

Michał Żyro trenuje z nowym klubem

Kacper Kozłowski blisko niespodziewanego transferu

Transfery - Relacja na żywo [15/07/2024]

Transfery - Relacja na żywo [16/07/2024]

Next

Wszystko wskazuje na to, że nastolatek mocno go przepracował.

„Trzeba przyznać, że Filip Rejczyk na siłowni raczej nie próżnuje” - napisał na Twitterze Piotr Potępa, zwracając uwagę na zdjęcie opublikowane wcześniej przez klub. Trudno się z nim nie zgodzić. Piłkarz z pewnością mocniej pracował nad górnymi partiami mięśni.

Rejczyk będzie mógł zadebiutować w nowych barwach w lidze już w najbliższy piątek. Śląsk podejmie wtedy na swoim stadionie jednego z beniaminków - Lechię Gdańsk.

Trzeba przyznać, że Filip Rejczyk na siłowni raczej nie próżnuje. 💪 pic.twitter.com/m5cGPv2Onr

— Piotr Potępa (@PiotrPotepa) July 16, 2024