„Numer 88235”. Ukochany klub pożegnał Papieża Franciszka [OFICJALNIE]

2025-04-21 16:24:25; Aktualizacja: 17 godzin temu
„Numer 88235”. Ukochany klub pożegnał Papieża Franciszka [OFICJALNIE] Fot. Pixathlon / SIPA / PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: CA San Lorenzo de Almagro

Papież Franciszek był zadeklarowanym kibicem CA San Lorenzo. Argentyńczycy dowiedzieli się o jego śmierci o 02:35 swojego czasu (07:35 czasu polskiego). Po popołudniu klub z Buenos Aires pożegnał ukochanego kardynała, który przez tygodnie zmagał się z chorobą.

Papież zawsze chętnie przyjmował u siebie różne osobistości ze świata sportu, w tym piłki nożnej. Porozmawiał między innymi z nieżyjącą już legendą, Diego Maradoną, otrzymał koszulkę od Gianluigiego Buffona, przyjmował też pamiątkowe trykoty FC Barcelony i AC Milanu. To tylko parę przykładów.

Od najmłodszych lat jego serce w piłce pozostawało wierne tylko jednemu klubowi – CA San Lorenzo.

Jorge Mario Bergoglio urodził się w 1936 roku w Buenos Aires i tam od początku sympatyzował z ekipą z siedzibą w stolicy Argentyny przez wszystkie etapy życia. Powszechnie mówi się, że to przez zalążek historii „Kruków”. Klub założono w 1908 roku. Inicjatorem powstania był salezjanin, Lorenzo Massa.

Do ostatnich dni swojego życia Franciszek widniał w rejestrze klubu jako zadeklarowany członek klubu z numerem identyfikacyjnym, o którym wspomniano w pożegnalnym komunikacie.

Taki tzw. „członek socio” miał więcej praw niż zwykły kibic. Może współdecydować o losach klubu na przykład przez pryzmat organizowanych wyborów na prezydenta.

„On nigdy nie był tylko jednym z nas, on zawsze był jednym z nas. „Krukiem” jako dziecko, później jako mężczyzna... „Krukiem” jako ksiądz i Kardynał... „Krukiem” także jako Papież.

Zawsze swoją pasję do „Ciclón” przekazywał innym. Gdy jechał do Viejo Gasómetro, aby zobaczyć się z drużyną w 1946 roku, gdy bierzmował Angelito Correę [piłkarza Atlético Madryt, wychowanka San Lorenzo – przyp. red.] w kaplicy Ciudad Deportiva, gdy przyjmował gości z „Azulgranas” w Watykanie zawsze z wielką radością... numer członka klubu: 88235.

Od Jorge Mario Bergoglio po Franciszka jedna rzecz się nie zmieniła: jego miłość do „Ciclón”. Pogrążeni w głębokim smutku z San Lorenzo mówimy dziś Franciszkowi: do widzenia, dziękujemy, żegnaj! Będziemy razem na zawsze” – czytamy w oświadczeniu.