„O rany... No nie”. Mateusz Święcicki zdegustowany odprawą Michała Probierza przed meczem z Estonią

2024-03-21 10:51:21; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
„O rany... No nie”. Mateusz Święcicki zdegustowany odprawą Michała Probierza przed meczem z Estonią Fot. Meczyki.pl
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Meczyki.pl

Mateusz Święcicki w programie na youtube'owym kanale Meczyki.pl zapowiadającym mecz Polska – Estonia dostrzegł pewien czynnik w przemowie podczas odprawy meczowej selekcjonera Michała Probierza mogący wzbudzić niepokój przed walką o EURO 2024.

Kibice z Kraju nad Wisłą zastanawiają się, jak po pięciomiesięcznej przerwie od piłki reprezentacyjnej drużyna narodowa zareaguje na niepowodzenia w końcówce eliminacji do Mistrzostw Europy.

Co prawda w czterech meczach za kadencji nowego trenera Polska nie odniosła ani jednej porażki, ale też i rywale nie stawiali wysoko poprzeczki. Na uznanie może zasługiwać co najwyżej remis z Czechami (1:1), a z drugiej strony piłkarze zapalili się ze wstydu po kolejnej wpadce z Mołdawią (1:1 w Warszawie).

Wspomniane wygrane to wynik starcia z Wyspami Owczymi i towarzysko z Łotwą.

Niedawno na vlogu Łączy Nas Piłka ukazał się 15-minutowy odcinek, w którym między innymi znalazło się miejsce dla wypowiadającego się Probierza. Święcicki w pewnym momencie nie dowierzał w to, co usłyszał.

– Niepokoi mnie jedna rzecz. Na Łączy Nas Piłka był fragment odprawy Michała Probierza, w którym selekcjoner mówił, że nie ma znaczenia jak, ważne, żebyśmy wygrali, i może być jedną bramką. Ja sobie pomyślałem: o rany... No nie. Ma znaczenie, czy wygramy z Estonią 5:0, czy 1:0 po męczarniach – odparł komentator i reporter Eleven Sports.

O tym, czy „biało-czerwoni” dadzą z siebie wszystko lub przebrną przez zawody w trybie ekonomicznym, zaczniemy się dowiadywać od 20:45, gdy sędzia Slavko Vinčić gwizdnie po raz pierwszy.

***

Mateusz Święcicki wskazał największego przegranego powołań Michała Probierza