OFICJALNIE: 29-letni Alfie Mawson zmuszony do zakończenia kariery. „To druzgocące, ale takie jest życie”

2023-02-14 21:44:35; Aktualizacja: 1 rok temu
OFICJALNIE: 29-letni Alfie Mawson zmuszony do zakończenia kariery. „To druzgocące, ale takie jest życie” Fot. Wycombe Wanderers
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Wycombe Wanderers

Alfie Mawson poinformował o zakończeniu profesjonalnej kariery w wieku 29 lat. Środkowy obrońca bronił ostatnio barw Wycombe Wanderers.

Wychowanek Brentfordu nie należał do grona dobrze rokujących angielskich piłkarzy. Ten fakt nie przeszkodził mu jednak w rozwijaniu drzemiących w nimi umiejętności.

Dzięki temu Alfie Mawson notował stopniowe awanse w hierarchii rodzimego futbolu, co po udanym okresie spędzonym w Barnsley umożliwiło graczowi zanotowanie awansu do Swansea City, występującego wówczas w Premier League.

W tym samym okresie środkowy obrońca zadebiutował w reprezentacji Anglii U-21 i razem z nią dotarł do półfinału EURO U-21 rozgrywanego w Polsce w 2017 roku. Następnie kilka miesięcy później zasiadł dwukrotnie na ławce rezerwowych w kadrze prowadzonej przez Garetha Southgate'a.

Te kwestie podniosły ogólną wartość 29-letniego defensora. W konsekwencji zaliczył dzięki temu przeprowadzkę do Fulham przed startem sezonu 2018/2019 za blisko 16 milionów euro.

Mawson wiele sobie obiecywał po dołączeniu do ekipy z Londynu, ale nie osiągnął w niej oczekiwanych sukcesów. Wszystko przez pojawienie się problemów z kolanem, które ciągnęły za nim w kolejnych latach i teraz zmusiły go do podjęcia decyzji o zakończeniu profesjonalnej kariery.

- Dla niektórych może to być szokiem, ale dla mnie trwa to od jakiegoś czasu. Po rozmowach ze specjalistami, rodziną i trenerem podjąłem trudną decyzję o przejściu na emeryturę. Miałem trochę wolnego w okolicach Bożego Narodzenia po tym, jak poczułem ból w kolanie. Niestety, ból nie zniknął. Poszedłem na badanie i okazało się, że doznałem kolejnej kontuzji - stwierdził środkowy obrońca.

- To druzgocące, ale takie jest życie. Latem byłem w podobnej sytuacji i przestałem kochać futbol. Myślę, że gdybym wtedy przeszedł na emeryturę, nie chciałbym nawet oglądać piłki nożnej, ale powrót tutaj sprawił, że na nowo się w niej zakochałem. Przypomina mi to czasy, kiedy byłem tu po raz pierwszy, będąc dzieckiem i kochając to, co robiłem. Zrobiłem to, co chciałem osiągnąć, a wygrana i czyste konto w moim ostatnim meczu było dobrym sposobem na zakończenie kariery - powiedział piłkarz Wycombe Wanderers, w którym występował wcześniej w sezonie 2014/2015.

- Wiedziałem, że ten dzień nadejdzie. Po prostu nadszedł wcześniej, niż się spodziewałem. Ale na świecie dzieją się o wiele gorsze rzeczy i to sprawia, że zdajesz sobie sprawę, że to tylko praca. Kochałem to i to była piekielna podróż. Poświęciłem temu swoje życie i zawsze będę wdzięczny ludziom, którzy mi pomogli - zakończył Anglik.

29-letni defensor rozegrał 20 spotkań na poziomie League One w trwającej kampanii. 

Łącznie przez całą karierę zanotował 287 występów na różnych szczeblach brytyjskiego futbolu.