OFICJALNIE: Alan Pardew po 34 dniach bycia trenerem zrywa współpracę z CSKA Sofia. Przez rasizm
2022-06-01 23:02:18; Aktualizacja: 2 lata temuAlan Pardew zakończył ze skutkiem natychmiastowym współpracę z CSKA Sofia w charakterze trenera oraz doradcy zarządu. Powodem jest rasistowski skandal z udziałem fanów bułgarskiego zespołu.
60-latek był przez całą swoją piłkarską oraz szkoleniową karierę związany w dużej mierze z angielskimi klubami. Swoją pierwszą zagraniczną przygodę rozpoczął dopiero w grudniu 2019 roku, kiedy to zgodził się tymczasowo objąć stery nad ADO den Haag z postawionym przed nim celem w postaci wywalczenia z drużyną utrzymania w Eredivisie.
Wybuch pandemii koronawirusa sprawił, że holenderskie rozgrywki zostały przedwcześnie zakończone i żaden zespół nie spadł oraz nie awansował do elity. W ten sposób Alan Pardew wywiązał się niejako z powierzonego mu zadania i potem nie skorzystał z możliwości pozostania w klubie na dłużej.
Wówczas można było zakładać, że Anglik poczeka cierpliwie na rozpoczęcie nowego wyzwania w rodzimym kraju. Tak się jednak nie stało, bo w listopadzie przyjął zaskakującą propozycję zostania dyrektorem technicznym CSKA Sofia, by następnie zostać przekwalifikowanym na doradcę zarządu przed startem zakończonego sezonu. Popularne
W jego trakcie zgodził się ponadto na przejęcie najpierw tymczasowo, a potem na stałe bułgarskiej drużyny na finiszu rozgrywek.
Pardew był przewidziany do dalszego prowadzenia „Wojskowych”, ale zrezygnował ze skutkiem natychmiastowym z wszelkich funkcji w CSKA Sofia z powodu skandalu rasistowskiego.
Wybuch on niedługo po przegranym finale krajowego pucharu z lokalnym przeciwnikiem - Lewskim Sofia, kiedy to fani zespołu wyrazili swoje głębokie rozczarowanie postawą piłkarzy w tym starciu przed rozpoczęciem przedostatniego spotkania sezonu z Botewem Płowdiw. Najbardziej oberwało się czarnoskórym zawodnikom oraz członkowi sztabu, którzy byli obrażani na tle rasowym i obrzuceni bananami.
60-latek nie postawił tej sprawy bez echa i po długich rozmowach z kierownictwem uznał, że nie ma w klubie większych nadziei na zwalczanie tego typu zachowań. Dlatego solidarnie z obrażanymi osobami odszedł z bułgarskiej drużyny.
„Po pierwsze, chcę podziękować wszystkim prawdziwym fanom CSKA za ich wsparcie i pasję dla klubu. Griszy i Daniemu Ganczewom za ich wysiłki, aby poprowadzić klub do przodu przy takich wyzwaniach i okolicznościach.
To był dla mnie zaszczyt być tego częścią i służyć temu klubowi! Niestety mój czas tutaj się skończył! Wydarzenia przed i po meczu z Botewem Płowdiw były nie do zaakceptowania dla mnie, dla mojego asystenta Alexa Dyera, ani dla naszych graczy. Powodem, dla którego nikt nie udzielił wywiadu po spotkaniu, było to, że wszyscy byliśmy bardzo oburzeni eskalacją sytuacji.
Nasi zawodnicy postanowili zagrać w tym spotkaniu tylko z lojalności i dla ochrony klubu. Niewielka grupa zorganizowanych rasistowskich kibiców, którzy próbowali sabotować ten mecz, nie jest tym, co chcę widzieć przy reprezentowaniu drużyny. Zdecydowanie nie jest to właściwa droga na korzyść CSKA, bo taki klub zasługuje na znacznie więcej.
Chciałbym szczególnie podziękować kapitanowi Jurgenowi Mattheijowi, zawodnikom, byłemu i obecnemu sztabowi za ich wspaniałe wsparcie, zwłaszcza Christo Stoiczkowowi, Filipowi Filipovowi i Iviemu Warrenowi. Mam nadzieję, że klub i wszyscy, którym naprawdę na nim zależy, zjednoczą się, bo tylko razem i zjednoczeni możemy się rozwijać i dążyć do wielkich celów.
W ciągu ostatnich dwóch lat wiele osiągnęliśmy: dwa razy zagraliśmy w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy i Ligi Europy, dotarliśmy do dwóch finałów o Puchar Bułgarii, jeden wygraliśmy, drugi przegraliśmy... Tak, dla zespołu takiego jak CSKA to nie wystarczy, ale aby wykonać decydujący skok do tytułu mistrzowskiego, klub potrzebuje lepszej infrastruktury i stabilności pod każdym względem. Mam nadzieję, że nowy menedżer otrzyma od wszystkich więcej czasu oraz skoordynowane i jednolite wsparcie.
To słuszne, że musimy w pierwszej kolejności wywalczyć sobie swoje prawo i zapewnić warunki do budowy nowego stadionu, godnego naszej rozgorączkowanej publiczności. Mam najszczerszą nadzieję, że rząd i władze lokalne wesprą ten projekt dla dobra bułgarskiej piłki nożnej.
Spędziłem tu fantastyczny czas i poznałem wielu ludzi w tej pięknej stolicy. Na tym etapie nie zakończę tu swojego związku. Chcę kontynuować moją inicjatywę dostarczania darmowych piłek i materiałów do lokalnych szkół i zachęcam każdego potencjalnego sponsora do skontaktowania się z klubem. Więcej czasu z piłką od najmłodszych lat stworzy lepszych technicznie zawodników i ostatecznie pomoże ożywić wspaniałą historię futbolu tego kraju. Nie ma żalu, tylko nadzieję na lepszą przyszłość dla CSKA!” - czytamy w oświadczeniu Anglika opublikowanym na stronie klubu.