OFICJALNIE: Albert Rudé z oświadczeniem

2024-12-03 15:05:18; Aktualizacja: 17 godzin temu
OFICJALNIE: Albert Rudé z oświadczeniem Fot. Krzysztof Porebski / Pressfocus
Norbert Niebudek
Norbert Niebudek Źródło: Albert Rudé [Instagram]

Albert Rudé wydał oświadczenie mające na celu wyjaśnienie rzeczywistej treści wywiadu, jakiego udzielił w ostatnim czasie dla Relevo.com.

Rudé zakończył pracę w roli szkoleniowca Wisły Kraków po zakończeniu ubiegłego sezonu. Jako trener na przestrzeni kilku miesięcy doprowadził „Białą Gwiazdę” do zwycięstwa w Pucharze Polski, jednak nie zrealizował głównego celu, jakim był awans do Ekstraklasy.

Mimo przedstawionej propozycji przedłużenia kontraktu Hiszpan postanowił opuścić struktury polskiego klubu. W wywiadzie udzielonym dla portalu Relevo.com opowiedział nieco szerzej o powodach tej decyzji.

Jego wypowiedzi bardzo szybko obiegły media. Zdaniem 37-latka pewne informacje zaczerpnięte z rozmowy z rodzimym źródłem zostały jednak zinterpretowane w nieprawidłowy sposób, dlatego we wtorkowe popołudnie postanowił wydać oświadczenie, które ma na celu wyjaśnienie wszelkich niedomówień.

„W ostatnich 24 godzinach w mediach pojawiły się błędne informacje dotyczące wywiadu, którego udzieliłem dla Relevo.

Niniejsze oświadczenie ma na celu wyjaśnienie rzeczywistej treści i uniknięcie jakichkolwiek nieporozumień.

Celem tego wywiadu było podzielenie się osobistą stroną mojej drogi do zwycięstwa w Pucharze Polski w maju 2024 roku.

Kiedy otrzymałem zaproszenie do pracy w Wiśle, minęło pięć miesięcy od śmierci mojego najstarszego brata, który po dwuletniej walce przegrał z rakiem. Decyzja zawodowa była łatwa. Trenowanie jednego z największych klubów w Polsce było wspaniałym wyzwaniem w mojej karierze. Osobiście jednak oznaczało to pozostawienie rodziców i siostry w Hiszpanii, gdy zmagały się z utratą bliskiej osoby. Mimo tego ostatecznie zdecydowałem się na przeprowadzkę do Polski. Przeżyłem w Krakowie najbardziej satysfakcjonujący okres w mojej trenerskiej karierze. Każdy dzień na boisku treningowym i każda minuta meczu dawały mi radość. Nigdy nie zapomnę, jak dzięki kibicom Wisły poczułem się na PGE Narodowym - to był najpiękniejszy moment, jakiego doświadczyłem na boisku piłkarskim. Dla mojej rodziny, która oglądała wszystko z trybun, był to moment radości po bardzo trudnych miesiącach. Wszystko to zawdzięczam Wiśle Kraków.

Na poziomie osobistym ta podróż nie była łatwa. Przeżywałem żałobę po śmierci brata, jednocześnie zarządzając najbardziej wymagającym projektem w mojej karierze trenerskiej. Dystans od mojej rodziny zwłaszcza od Silvii i Maxa - czynił to jeszcze trudniejszym – często czułem się samotny.

Czy odczuwałem presję? Oczywiście tak, jak w każdym dużym klubie, w którym pracowałem, jak Pachuca, Monterrey, Inter Miami, LD Alajuelense czy CD Castellón. Wysokociśnieniowe środowiska w profesjonalnej piłce są wszędzie podobne. Nigdy nie miałem z tym problemu i nigdy nie będę mieć. Dlaczego? Ponieważ rozumiem wymagania profesjonalnego futbolu i jestem zaangażowany w ich realizację. Kocham trenować, a moja pasja przewyższa wszelkie wyzwania na tej drodze.

Zapytany o moją decyzję o braku kontynuacji projektu powtórzyłem ten sam powód, który podałem w moim oświadczeniu pożegnalnym: moja średnioterminowa wizja nie była zgodna z krótkoterminowymi potrzebami klubu w tym czasie. Drugi powód, którym również podzieliłem się z Relevo i przedstawiłem Prezesowi podczas naszego ostatniego spotkania, był głęboko osobisty: poświęciwszy wszystko przez ostatnie miesiące, poczułem potrzebę powrotu do domu i spędzenia czasu z rodziną. Była to niezwykle trudna decyzja, zwłaszcza że przed nami były rundy eliminacyjne Ligi Europy i kolejny sezon walki o awans. Jednak zdecydowałem się przedłożyć życie osobiste nad zawodowe. Ta decyzja była ściśle osobista i nie miała nic wspólnego z projektem klubu.

Pomimo błędnej interpretacji moich słów nadal będę otwarcie mówić o tym, jak niesamowite jest prowadzenie takiej drużyny, jaką jest Wisła, jak istotne jest zdobycie Pucharu po poświęceniu wszystkiego, by to osiągnąć, a także o wyzwaniach, z jakimi trenerzy mierzą się na swojej drodze. Wierzę, że ważne jest przełamywanie schematów i dzielenie się takimi doświadczeniami.

Zawsze będę wdzięczny całej społeczności Białej Gwiazdy i nadal będę wspierać drużynę z daleka.

Tylko Wisła” - napisał Albert Rudé na Instagramie.

Hiszpan od czasu rozstania z Wisłą Kraków pozostaje bezrobotny.