OFICJALNIE: Borussia Dortmund wybrała tymczasowego trenera. Wiadomo, co z Łukaszem Piszczkiem
2025-01-22 11:04:18; Aktualizacja: 6 minut temuBorussia Dortmund zwolniła po wtorkowej porażce w Lidze Mistrzów Nuriego Şahina. Wiadomo już, że tymczasowo nie zastąpi go Łukasz Piszczek. Ta rola została powierzona Mike'owi Tullbergowi, pracującemu dotychczas z zespołem do lat 19.
Powrót Nuriego Şahina na Signal Iduna Park nie okazał się triumfalny. Turek chciał tym razem napisać udany rozdział w czarno-żółtych barwach w roli trenera pierwszego zespołu. Początkowy entuzjazm kibiców bardzo szybko odszedł w zapomnienie.
Borussia pod wodzą 36-latka osiągała solidne wyniki w Lidze Mistrzów, ale jednocześnie kompletnie zawodziła na poziomie Bundesligi. W ostatnich tygodniach sprawa na krajowym podwórku znacznie się skomplikowała.
Şahin podchodził do wtorkowej konfrontacji z serią trzech ligowych porażek z rzędu. Spoczywała na nim ogromna presja. W klubie uznali jasno, że nie ma już miejsca na kolejne potknięcia. Z tego powodu tuż po przegranej z Bologną doszło do zwolnienia.Popularne
Borussia już 25 stycznia zmierzy się w lidze z Werderem Brema. Spora grupa kibiców, nie tylko z Polski, liczyła na to, że rozbity zespół poprowadzi w sobotę Łukasz Piszczek, a więc do niedawna asystent zwolnionego Turka. O takiej możliwości informowały również niemieckie media. Tak się jednak nie stanie.
Jak poinformował klub z Dortmundu, rolę tymczasowego trenera przejmie Mike Tullberg.
Following the resignation of head coach Nuri Sahin, Borussia Dortmund have decided that Mike Tullberg will take over as coach against SV Werder Bremen next Saturday.
— Borussia Dortmund (@BlackYellow) January 22, 2025
The 39-year-old has been BVB's U19 coach since 2020 and previously coached BVB’s U23s for a year. pic.twitter.com/EbEDZpXnHb
39-letni Duńczyk od 2019 roku jest związany z akademią ośmiokrotnego mistrza Niemiec. Przez ostatnie lata odpowiadał z powodzeniem za wyniki zespołu do lat 19.
Nie zostało jeszcze potwierdzone, czy zwolnienie Şahina doprowadzi także do odejścia Łukasza Piszczka. Były reprezentant Polski wrócił do Borussii właśnie z powodu swojego dawnego kolegi z boiska. O jego losie może zdecydować nowy szkoleniowiec.