Oficjalnie: Danielewicz w Chojniczance

Kolejnym wzmocnieniem Chojniczanki Chojnice został Krzysztof Danielewicz.

25-letni pomocnik ma za sobą występy w takich drużynach jak Zagłębie Lubin, Ruch Radzionków, Cracovia i Śląsk Wrocław. Zimą 2016 roku przeszedł na zasadzie wypożyczenia do Górnika Łęczna, a później na stałe zasilił szeregi "Zielono-Czarnych". W minionym sezonie zanotował udział w 17 spotkaniach Ekstraklasy, w których zdobył jedną bramkę.

Danielewicz po odejściu z Górnika rozpoczął poszukiwania nowej drużyny. Kilka dni temu pojawił się na treningu GKS-u Katowice, lecz ostatecznie zdecydował się na ofertę Chojniczanki. Pomocnik związał się z klubem roczną umową, która zawiera możliwość przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.

Sprowadzenie Danielewicza to siódmy transfer chojnickiego zespołu. Wcześniej do drużyny trafili Oskar Paprzycki (ostatnio Kotwica Kołobrzeg), Jakub Bąk (Bytovia Bytów), Radosław Janukiewicz (miniona runda spędzona w Strømsgodset IF na wypożyczeniu z Pogoni Szczecin), Emil Drozdowicz (Wisła Płock), Krzysztof Drzazga (wypożyczenie z Wisły Kraków) i Grzegorz Wnuk (MKS Kluczbork).

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Rekord transferowy Ekstraklasy?! Legia Warszawa przyśpiesza

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Piłkarz Legii Warszawa nie zagra już u Gonçalo Feio?!

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Next

Chojniczanka planuje dokonać kolejnych wzmocnień. Sztab szkoleniowy z Krzysztofem Brede na czele wciąż przygląda się testowanym graczom - Bartoszowi Skowronowi z Legii Warszawa i Wojciechowi Zysce z Bałtyku Gdynia. Możliwe jest też sprowadzenie innego gracza "Wojskowych" - Adama Ryczkowskiego.